Tajemnicze zjawiska na niebie. Wicepremier: Nie zagrażały bezpieczeństwu państwa.


Około godziny 4:40 nad ranem niebo rozświetliła jasna łuna, a wiele osób zauważyło przelot dużego obiektu, przypominającego spadający meteoryt, któremu towarzyszyły palące się odłamki.

O sprawie informowaliśmy dzięki naszym czytelnikom w środę 19 lutego w artykule Tajemnicze zjawisko na niebie: mieszkańcy zgłaszają obserwację jasnego obiektu i spadających odłamków

W obliczu wojny toczącej się za granicą, mieszkańcy widzący lśnienia zaczęli się niepokoić i alarmować  lokalne media.

Niepokój był tym większy, że nie było żadnych alertów. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa około godziny 6:00 zaznaczyło, że nie miało żadnych informacji na ten temat od służb cywilnych czy wojskowych.

Do sprawy odniósł się wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie RMF Jestem przeważnie budzony nad ranem, jeżeli na Ukrainie dzieje się coś niepokojącego, jeśli Ukraina "pali się na czerwono", czyli jest taki atak zmasowany - Tym razem nikt mnie nie budził, więc nie jest to coś, co zagraża bezpieczeństwu państwa i nie wynika z tego, co się dzieje na Ukrainie.

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza