Wstrząsające odkrycie w lesie pod Barlinkiem w powiecie myśliborskim. Mieszkańcy znaleźli ciała kilku psów, które najprawdopodobniej zostały zastrzelone. Świadek zdarzenia twierdzi, że zwierzęta zostały zabite z premedytacją. Sprawą zajmuje się już policja oraz organizacje prozwierzęce.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Mieszkańcy okolicznych miejscowości, spacerując po lesie, natknęli się na martwe psy. Zwierzęta leżały w jednym miejscu, a na ich ciałach widoczne były ślady postrzałów. Jak relacjonuje jeden ze świadków, psy wyglądały na zadbane i prawdopodobnie były czyimiś pupilami.
– To nie mogło być przypadkowe. Psy zostały zabite z zimną krwią, najprawdopodobniej przez tę samą osobę – mówi świadek, który prosi o anonimowość.
Sprawą zajęła się już policja z Barlinka. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia i prowadzą czynności wyjaśniające.
- Ofiarami są psy myśliwskie. Na razie nie zgłosił się żaden ich właściciel. Wstępne ustalenia wskazują, że psy zostały zastrzelone. Ich ciała trafiły do weterynarza, który przeprowadzi sekcję, by ustalić dokładne przyczyny zgonu. Jeśli w ciałach zwierząt znajdą się pociski, być może uda się określić, z jakiej broni pochodziły- przekazał rzecznik Powiatowej Komendy Policji w Myśliborzu, asp. szt. Jacek Poleszczuk.
Do akcji włączyły się również organizacje prozwierzęce, które apelują o pomoc w schwytaniu sprawców. – To nie tylko przestępstwo przeciwko zwierzętom, ale także przejaw ogromnego okrucieństwa, które nie może pozostać bez kary – podkreśla przedstawiciel jednej z fundacji.