Konflikt rodzinny na osiedlu Lotnisko w Chojnie. Kilkanaście osób mogło stracić garaże przez działania jednej mieszkanki.


Na osiedlu Lotnisko w Chojnie doszło do nietypowego konfliktu, który przez działania jednej z mieszkanek zagroził prawom kilkunastu osób do ich garaży. Sprawa, która rozpoczęła się od rodzinnego sporu, przerodziła się w długotrwały konflikt z udziałem gminy, policji, a nawet prokuratury. W tle pojawiły się również zarzuty dotyczące wyłudzania świadczeń socjalnych.

Konflikt rodzinny a sprawa garaży

Wszystko zaczęło się od sporu między matką a jej synem. Kobieta przez kilkanaście miesięcy korzystała z garażu, który formalnie należał do jej syna, ona z kolei wynajmowała grunt od wspólnoty mieszkaniowej. Mężczyzna postanowił sprzedać konstrukcję, oferując ją matce po cenie znacznie niższej niż rynkowa. Kobieta jednak odmówiła zapłaty, co zapoczątkowało konflikt. Co więcej wezwała syna do zabrania swoich rzeczy z dzierżawionego przez nią terenu grożąc, że powiadomi policję a nawet... Urząd Skarbowy. Gdy zaczął wywozić swoje rzeczy i chciał demontować konstrukcję, kobieta po raz pierwszy wezwała na miejsce policję, nie stwierdzono wtedy żadnego złamania prawa.

Sprawa nie zakończyła się na interwencji służb. Garaż został sprzedany nowemu właścicielowi, ale kobieta nie zamierzała odpuścić. Złożyła zawiadomienie na policję, twierdząc nagle, że to ona zapłaciła za garaż. W trakcie przesłuchania w charakterze świadka, syn przedstawił dokumenty potwierdzające jego własność, w tym wiadomości od matki z wezwaniem do zabrania rzeczy z terenu, który dzierżawiła. Mężczyzna ponadto przedstawił dokumenty potwierdzające, że to on przez cały czas płacił za dzierżawę terenu. 

Zagrożenie dla wspólnoty mieszkaniowej

Konflikt przeniósł się na wyższy poziom, gdy kobieta zaczęła angażować gminnych urzędników. W efekcie jej działań do Wspólnoty Mieszkaniowej, która wynajmowała teren od gminy, trafiło pismo z wypowiedzeniem umowy. Groziło to utratą garaży przez wszystkich mieszkańców. Na szczęście, po interwencji przewodniczącego wspólnoty, decyzja burmistrza została cofnięta, a mieszkańcy mogli odetchnąć z ulgą.

Prokuratura umarza sprawę – dwukrotnie

Sprawa trafiła również do prokuratury, która po kilku tygodniach umorzyła postępowanie. Jak się okazało, decyzja ta została podjęta dwukrotnie, ponieważ kobieta złożyła zażalenie na pierwszą decyzję prokuratora. Nie zniechęciło jej to jednak do dalszych działań. Kobieta zaczęła składać doniesienia na nowego właściciela konstrukcji garażu, ale i ta sprawa została umorzona. Mimo to, kobieta ponownie złożyła zażalenie, przedłużając cały proces. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w tym samym czasie Prokuratura Rejonowa w Gryfinie prowadziła śledztwo... w sprawie wyłudzania świadczeń socjalnych przez tę samą kobietę. Szczegółów jednak nie udało nam się ustalić. 

Sprawa na osiedlu Lotnisko w Chojnie pokazuje, jak konflikty rodzinne mogą przerodzić się w skomplikowane problemy prawne, angażujące nie tylko strony sporu, ale także instytucje publiczne. Dzięki szybkiej reakcji przewodniczącego wspólnoty mieszkaniowej udało się uniknąć utraty garaży przez mieszkańców.
Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza