Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przeprowadziła audyt działalności przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych w Choszcznie, Myśliborzu, Dębnie, Gryfinie i Wałczu za lata 2021–2023. Kontrola wykazała liczne nieprawidłowości, w tym brak działań ograniczających straty wody w systemach wodociągowych, co skutkowało poważnymi stratami finansowymi i problemami dla odbiorców.
NIK skupiła się na skuteczności działań ograniczających straty wody, a wyniki były alarmujące:Straty wody przekraczające 20% wystąpiły w aż 23 z 38 badanych systemów wodociągowych. W jednym przypadku straty sięgnęły 58%. Tylko dwie sieci wodociągowe osiągnęły wskaźnik strat poniżej 10%.
Kontrolerzy z NIK wskazali na liczne uchybienia w funkcjonowaniu spółek: brak analiz wpływu strat wody na cenę – przedsiębiorstwa nie dokonywały obliczeń, jak straty wody wpływały na koszty wody sprzedawanej odbiorcom, nielegalne pobieranie wody – spółki nie podejmowały działań, aby temu przeciwdziałać, brak okresowych kontroli sieci – przedsiębiorstwa nie przeprowadzały systematycznych przeglądów, co przyczyniało się do przedłużonego wykrywania wycieków, nielegalne wodomierze – spółki nie zapewniały terminowej legalizacji urządzeń pomiarowych, co prowadziło do naliczania opłat na podstawie nieważnych instrumentów.
Koszty wytworzenia metra sześciennego utraconej wody wynosiły średnio 55 groszy, co odpowiadało ponad 10% ceny wody. Najwyższy koszt odnotowano w przedsiębiorstwie wod-kan w Boleszkowicach (12,10%), a najniższy w Myśliborzu (8,80%).
Na straty wody wpływają zarówno czynniki niezależne (np. stan techniczny infrastruktury), jak i zależne od działań spółek. Do tych ostatnich zaliczono m.in.: długi czas wykrywania i usuwania wycieków.
NIK wskazała, że choć kontrolowane przedsiębiorstwa posiadały zasoby do poprawy sytuacji, nie były one efektywnie wykorzystywane. Powodem miały być ograniczenia finansowe, które utrudniały realizację niezbędnych inwestycji.