Sobotnie popołudnie 18 stycznia dostarczyło kibicom piłki nożnej niezapomnianych emocji. Na sztucznej nawierzchni w Schwedt odbył się mecz towarzyski pomiędzy miejscową Husarią a Odrą Chojna. Widowisko obfitowało w bramki, a fani zobaczyli aż osiem trafień. Spotkanie zakończyło się remisem 4:4.
Od błyskawicznego prowadzenia do wyrównania
Husaria Schwedt, występująca na co dzień w niemieckiej Kreislidze, odpowiedniku polskiej A-klasy, rozpoczęła spotkanie z wielkim impetem. Już po sześciu minutach gry gospodarze prowadzili 3:0. Strzelanie rozpoczął Kalitowski, a chwilę później wynik podwyższył Sac. Na 3:0 trafił niefortunnie zawodnik Odry Chojna, zaliczając bramkę samobójczą.
Jednak zespół z Chojny, występujący w polskiej Klasie Okręgowej, nie zamierzał się poddawać. Goście pokazali charakter i jeszcze przed końcem pierwszej połowy zdołali doprowadzić do remisu 3:3, co dodatkowo podgrzało atmosferę na boisku i trybunach.
Druga połowa pełna emocji
Po przerwie gra toczyła się na wysokim poziomie, a obie drużyny dążyły do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Odra Chojna zdobyła bramkę na 4:3, co postawiło Husarię w trudnej sytuacji. Mimo to gospodarze nie stracili wiary i w końcówce meczu doprowadzili do wyrównania. Gola na 4:4 zdobył testowany zawodnik Husarii, popisując się precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego.
Husaria miała jeszcze wcześniej okazję na zdobycie gola, jednak nie wykorzystała rzutu karnego, co pozostawiło wynik spotkania nierozstrzygnięty.
Widowisko na medal
Mecz towarzyski pomiędzy Husarią Schwedt a Odrą Chojna dostarczył kibicom wielu emocji. Obie drużyny pokazały ambicję, wolę walki i umiejętności, zbliżająca się runda wiosenna w ligowych rozgrywkach zapowiada się bardzo ciekawie.