Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) przyjęła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości (PiS) z wyborów parlamentarnych 2023 roku, realizując postanowienie Sądu Najwyższego.
Przewodniczący PKW, Sylwester Marciniak, poinformował, że za przyjęciem sprawozdania głosowało czterech z dziewięciu członków Komisji, trzech było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Mimo to, jak zaznaczył członek PKW Ryszard Kalisz, przyjęcie sprawozdania nie jest równoznaczne z natychmiastową wypłatą środków dla PiS. Procedura wymaga dalszych kroków, w tym decyzji Ministerstwa Finansów, które jest odpowiedzialne za realizację wypłat subwencji.
Ministerstwo Finansów, w odpowiedzi na wcześniejsze decyzje PKW, informowało, że jest związane uchwałami Komisji odrzucającymi sprawozdanie finansowe PiS, co skutkowało pomniejszeniem dotacji i subwencji dla partii. Obecnie resort czeka na oficjalne stanowisko PKW dotyczące aktualnej sytuacji, aby podjąć odpowiednie działania.
Decyzja PKW i związane z nią procedury finansowe mają istotne znaczenie w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w 2025 roku. Ewentualne opóźnienia w wypłacie subwencji mogą wpłynąć na przygotowania PiS do kampanii wyborczej. Warto zauważyć, że wcześniejsze decyzje PKW dotyczące finansów partii spotkały się z krytyką ze strony jej przedstawicieli, którzy uznali je za motywowane politycznie.
Prawo i Sprawiedliwość (PiS) nie otrzymało subwencji na skutek wcześniejszych decyzji Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), która odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego PiS dotyczące wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Powodem odrzucenia były nieprawidłowości w dokumentacji związanej z wydatkami poniesionymi przez partię podczas kampanii wyborczej.
Sprawa subwencji dla PiS częściowo dotyczy wydatków związanych z Funduszem Sprawiedliwości. Fundusz ten, zarządzany przez Ministerstwo Sprawiedliwości, jest przeznaczony na pomoc ofiarom przestępstw oraz działania prewencyjne. Kontrowersje pojawiły się, gdy media oraz organy kontrolne wskazały, że część środków mogła zostać wykorzystana w sposób niezgodny z pierwotnym celem, między innymi na finansowanie działań powiązanych z kampanią wyborczą.
Zarzuty wobec PiS dotyczyły potencjalnego użycia środków Funduszu Sprawiedliwości do finansowania inicjatyw, które mogły wspierać wizerunek partii lub jej polityków. To budziło wątpliwości co do zgodności tych wydatków z przepisami dotyczącymi finansowania kampanii wyborczych.
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przeprowadziła audyt Funduszu Sprawiedliwości, który wykazał liczne nieprawidłowości, w tym brak transparentności.