Minęło pięć lat od tragicznego pożaru, który doszczętnie strawił budynek przy ulicy Władysława Jagiełły w Chojnie. Cztery rodziny straciły wówczas dorobek swojego życia, a obiekt, choć zabezpieczony, z biegiem czasu stał się symbolem zaniedbania i braku działań ze strony władz. Teraz mieszkańcy ponownie apelują o rozwiązanie problemu.
Przypomnijmy, że do pożaru doszło w czerwcu 2019 roku. Ogień pochłonął nie tylko mienie mieszkańców, ale również wpłynął na estetykę ścisłego centrum miasta. Od tamtej pory budynek pozostaje w stanie, który z roku na rok pogarsza się. Zniszczone okna, odpadający tynk oraz zarastający teren wokół sprawiają, że obiekt wygląda na zupełnie zapomniany.
– Codziennie przechodzimy obok tej ruiny. Wstyd przed turystami, a i dla nas, mieszkańców, jest to bardzo przygnębiający widok – mówią rozgoryczeni czytelnicy, którzy poprosili nas o interwencję w tej sprawie.
Co dalej z budynkiem?
Na pytanie, jakie działania zamierza podjąć gmina, próbujemy uzyskać odpowiedź w urzędzie. Obiekt został po pożarze zabezpieczony, jednak jego przyszłość nadal pozostaje niepewna.
– Pięć lat to wystarczająco długo, aby podjąć konkretne kroki – komentuje mieszkanka bloku, która codziennie z okna widzi sypiącą się "ruderę".
Mieszkańcy nie odpuszczą
Mieszkańcy domagają się rozbiórki niszczejącej rudery albo odbudowy, ale również zagospodarowania terenu w sposób, który przyniesie miastu korzyść estetyczną.
W obliczu rosnącej frustracji mieszkańców oraz pogarszającego się stanu budynku, sprawa wymaga pilnej reakcji ze strony władz. Zaniedbanie tego problemu nie tylko pogarsza wizerunek miasta, ale stwarza również realne zagrożenie dla bezpieczeństwa. W pobliżu znajduje się zabytkowy i unikatowy Kościół Mariacki.
Czy po pięciu latach coś w końcu się zmieni? Mieszkańcy mają nadzieję, że ich głosy zostaną usłyszane. Będziemy monitorować rozwój sytuacji i informować na bieżąco.
Czytaj również:
Cztery rodziny ucierpiały w pożarze budynku w Chojnie
Tags:
Chojna