Polonia Warszawa pokonała Wisłę Kraków 3-2 w ramach 1/8 finału Pucharu Polski. Stołeczna ekipa przeszła drogę z piekła do nieba. W pierwszym składzie "czarnych koszul" wystąpił pochodzący z naszego regionu Michał Kołodziejski.
Piłkarz z naszego regionu urodził się w Gryfinie. Spotkanie w stolicy odbyło się z udziałem dwóch renomowanych firm, które mają ekstraklasowe aspiracje. Warto wspomnieć, że Wisła to obrońca tytułu, który w ubiegłym roku pokonała w finale Pogoń Szczecin.
Trwał już doliczony czas gry pierwszej połowy dogrywki. Piłka kopnięta z rzutu wolnego przeleciałaby ponad murem piłkarzy Polonii, gdyby nie Michał Kołodziejski. Podniósł rękę na wysokość twarzy i pięścią odbił piłkę zmieniając kierunek jej lotu. Sędzia Marcin Szczerbowicz albo nie zauważył tego odbicia, albo uznał, iż piłkarz Polonii Warszawa dotknął piłkę w taki sposób tylko dlatego, że starał się osłonić twarz przed uderzeniem piłką. Po chwili arbiter dostał sygnał z VAR, że powinien tę sytuację obejrzeć na monitorze. Sędziowie wideo Damian Sylwestrzak i Kornel Paszkiewicz zasugerowali Marcinowie Szczerbowiczowi, że Wiśle należy się rzut karny. Rzutu karnego Angel Rodado jednak nie wykorzystał. Bramkarz Polonii Mateusz Kuchta obronił jego strzał.
Polonia Warszawa – Wisła Kraków 3:2 po dogrywce (2:2) (0:2)
0:1 Frederico Duarte 6′
0:2 Frederico Duarte 39′
1:2 Ilkay Durmus 55′
2:2 Ilkay Durmus 57′
3:2 Bartłomiej Poczobut 108′
fot. fb
