Miniony weekend dostarczył kibicom lokalnej piłki nożnej niesamowitych emocji. W ostatniej jesiennej kolejce rozgrywek A-klasy doszło do kilku niespodzianek, które wywróciły tabelę i nadały rywalizacji jeszcze większego kolorytu przed przerwą zimową.
Największą sensacją kolejki było bez wątpienia spotkanie w Widuchowej, gdzie Łabędź rozgromił wicelidera rozgrywek - Czcibora Cedynię aż 5:0. Faworyzowana ekipa z Cedyni nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na świetnie dysponowaną drużynę gospodarzy, która od początku meczu narzuciła swoje tempo i zdominowała przeciwnika. Wynik ten wyraźnie osłabił pozycję Czcibora w walce o mistrzostwo.
Również Orzeł Trzcińsko-Zdrój nie zawiódł swoich fanów, wygrywając na własnym terenie z KLUKS Krzywin 2:1. Choć mecz był zacięty, gospodarze potwierdzili swoją klasę i dopisali kolejne trzy punkty do swojego dorobku.
Ciekawe spotkanie można było obejrzeć w Babinku gdzie miejscowe Ogniwo przegrało z Sekwoją Brwicę 3-5, choć do przerwy prowadziło... 3-0.
Tymczasem Pomorzanin Cychry zaliczył bolesną porażkę na własnym stadionie. Czarni Lubanowo urządzili sobie prawdziwy festiwal strzelecki, wygrywając aż 5:0. Gospodarze nie byli w stanie nawiązać walki, a goście skutecznie wykorzystali każdą nadarzającą się okazję, prezentując ofensywny i widowiskowy futbol.
Tabela po jesiennej rundzie
Na czele tabeli znajduje się Orzeł Trzcińsko-Zdrój, który konsekwentnie buduje swoją przewagę nad resztą stawki. Aktualnie lider ma 9 punktów przewagi nad Myślą Dargomyśl, która mimo wszystko pozostaje w grze o mistrzostwo, mając do rozegrania jeden zaległy mecz. Czcibor Cedynia po porażce z Łabędziem spadł z pozycji wicelidera i musi liczyć na lepszą dyspozycję w wiosennej rundzie. Tabelę zamyka Chrobry Lisie Pole.
