Trudne pytania do Szymona Hołowni. Pani Krystyna: przez ten rok nasze państwo się rozsypuje [video]
0
Marszałek sejmu i lider ugrupowania Polska 2050 odwiedził we wtorek (tj. 22 października) nasz region. Sala restauracji w Pyrzycach wypełniła się po brzegi, ale nie tylko zwolennikami Szymona Hołowni. Było sporo osób o zupełnie odmiennych poglądach.
Frekwencja była wysoka. Wśród publiczności można było zobaczyć ludzi starszych i młodszych, przedsiębiorców, rolników czy samorządowców.
Wypowiedź Szymona Hołowni nagle przerwała zdenerwowana Pani Krystyna, która zapytała o 900 miliardów złotych wydatków zaplanowanych w przyszłorocznym budżecie państwa.
- 100 miliardów to odsetki od długów, które w większości zaciągnęli nasi poprzednicy. 80 miliardów to samo 800+. 200 miliardów złotych to są zbrojenia - wymieniał Hołownia. - 220 miliardów to środki na ochronę zdrowia. Mniej więcej drugie tyle to emerytury i renty, a na rentę wdowią pójdzie kolejnych kilka miliardów. Program in vitro - 500 mln. Łącznie wychodzi 900 mld, z których znaczna większość idzie do obywateli - podkreślił.
Kobieta kontynuowała dalej serię pytań - Pan jest mądry, mądrze pan mówi - udało się jej powiedzieć przez hałaśliwy gwar. - Przez ten rok nasze państwo się rozsypuje. Na granicy zachodniej Niemcy wwożą nam nielegalnych migrantów. Ma pan żonę i dzieci, powinien się pan o nie bać. Ja się boję o moją rodzinę. Pan nie wie, czy jakiś migrant pani żony nie napadnie. W odpowiedzi na temat migracji Hołownia zapewniał z kolei, iż rządowa strategia "jest naprawdę profesjonalnie przygotowana". Wspomniał również, że problemy Niemiec i innych krajów zachodnich wynikają z ich niewłaściwej dotychczasowej polityki migracyjnej. Dodał, że na szczeblu unijnym Polska blokuje rozwiązania, które miałyby jej w tym zakresie szkodzić. Pani Krystyna odpowiedziała mu krótkim "nieprawda!".
- Wie pani, dlaczego na wszystko były pieniądze? Bo się zadłużaliśmy na potęgę. Dzisiaj musimy spłacać odsetki od długów - wskazał Hołownia i przedstawił przykład brania kredytu. Argumentował, że budżet musiał uwzględnić aż 100 miliardów złotych tych odsetek.
- Dlaczego do budżetu są teraz bardzo małe wpływy? Kobieta z Krajowej Administracji Skarbowej, która poruszyła problem, że znowu są kradzieże, jest już do zwolnienia dyscyplinarnego? - kontynuowała starsza kobieta.
Hołownia podkreślił, że jest to "bardzo poważna sprawa". - Proszę mi przekazać tę sprawę, tak anonimowo, jak tylko pani chce, a ja jej nadam bieg - obiecał. Wyjaśnił również kwestię niższych wpływów do budżetu. - Inflacja spada. Minister finansów trąbi o tym cały czas - przekazał.