Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na kwotę około pół miliona złotych przeciwko posłowi PiS Dariuszowi Mateckiemu, który miał rzekomo wykonywać pracę na rzecz Lasów Państwowych. Polityk był częstym gościem w naszym regionie.
- Zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na kwotę około pół miliona złotych z tytułu niewykonywania pracy i pobierania wynagrodzenia za rzekomo wykonywaną pracę na rzecz Lasów Państwowych - informuje Jerzy Fijas, wicedyrektor Lasów.
Według doniesień medialnych Dariusz Matecki miał pojawić się zaledwie pięć razy w pracy w siedzibie Lasów Państwowych w Warszawie. Jego nazwisko pojawia się w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Dwie fundacje, z którymi jest powiązany, miały dostać łącznie 17 milionów złotych.
Po zakończeniu umowy z Lasami Państwowymi w Warszawie Dariusz Matecki został zatrudniony w Szczecinie, dyrektorem regionalnej dyrekcji był wtedy Andrzej Szelążek (na zdjęciu z prawej), mieszkaniec gminy Chojna. Tam też, według wyniku kontroli, nie ma śladu jego pracy.
Poseł odpiera zarzuty, w swoich mediach społecznościowych opublikował nagranie zawierającą miks zdjęć z różnych wydarzeń. Na fotografiach możemy zobaczyć między innymi samorządowców z naszego regionu.