Pomost przy ulicy Żeglarskiej w Moryniu jest dostępny dla wszystkich chcących wypocząć nad wodą. Okazało się, że Wody Polskie podpisały umowę na użytkowanie brzegu jeziora z dwoma podmiotami.
O sprawie pisaliśmy w artykule Pomost prywatny czy publiczny? Afera nad jeziorem w Moryniu. Po naszej publikacji sprawą zainteresowali się dziennikarze telewizji TVN24.
Pojawienie się przy pomoście tabliczki z zakazem przebywania wywołało poruszenie wśród wędkarzy i mieszkańców. Niemal natychmiast zainterweniowali samorządowcy z Morynia na czele z burmistrzem Sławomirem Jaskiem, który potwierdził, że gmina ma ważną umowę do końca 2026 roku - Gmina ma zapewniony dostęp do linii brzegowej oraz pomostu w celu uprawiania rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz amatorskiego połowu ryb.
W reportażu urzędnicy przyznają że popełnili błąd, ale już go naprawili. Wody Polskie poinformowały, że umowa z prywatnym właścicielem została w trybie pilnym rozwiązana.
