Lech Stołeczna powróci na piłkarską mapę regionu? Sołtys ma nadzieję, że tak.


Lech Stołeczna, klub z miejscowości w gminie Trzcińsko Zdrój, ostatni raz w rozgrywkach piłkarskich wystąpił w 31 maja 2009 roku. 

Sezon 2008/2009 w B klasie zakończyli na piątym miejscu. Po tym sezonie klub znikł z piłkarskiej mapy regionu. Po wielu latach przerwy mieszkańcy i młode pokolenie miejscowości chcą powrotu futbolu do lokalnego środowiska. Nasz dziennikarz rozmawiał z sołtysem Wojciechem Wypart, Zapraszamy do lektury artykułu i materiału fotorelacje.

Jak wyglądają przygotowania boiska?
Na chwile obecna doprowadzamy boisku do stanu użytkowania.

Jak idą prace?
Na bieżąco koszona jest trawa, odbudowaliśmy ławki dla widzów, kończymy budowę własnego walca i myślę, że w najbliższych dniach będzie pierwsze wałowanie co w niedługim czasie pozwoli na zagranie jakiegoś nieformalnego meczu.

Czy jest duże zainteresowanie pracami na boisku?
Zauważamy, że za każdym razem przychodzi po kilka osób więcej i mam nadzieje, że będzie przybywać chętnych do pomocy przy tym przedsięwzięciu.

W Stołecznej wraca moda na piłkę nożna?
Powiem tak, zauważam ze towarzysza temu duże emocje, szczególnie starsi ludzie bardzo dobrze wspominają czasy Lecha i maja wielki sentyment do tego klubu, ja jestem tu nowa osoba i nigdy nie byłem jakimś znawca bądź wielkim fanem piłki nożnej, ale jak widzę zaangażowanie osób, które mi towarzysza przy reaktywacji boiska, daje mi to poczucie ze idziemy w dobrym kierunku. Jak wiemy piłka nożna ma dość duża rzesza fanów i łączy ludzi a moim celem szczególnie teraz jako nowego sołtysa jest właśnie to żeby „moi” mieszkańcy spędzali ze sobą wspólnie wolny czas, żeby zapewnić im lokalnie jak najwięcej pozytywnych chwil. Jestem też bardzo otwarty na młodzież, która uważam w ostatnich czasach została trochę zaszufladkowana i przesunięta na boczny tor a ja widzę w nich potencjał i chęć wyjścia z domów.

Czy pamięta pan ostatni mecz Lech Stołeczna przed rozwiązaniem?
Niestety nie było mnie jeszcze wtedy w Stołecznej i nie mogę w tej kwestii nic powiedzieć.

Coraz trudniej z zawodnikami i młodzieżą chętna do gry? Dacie radę zebrać skład?
Musze powiedzieć, żeby trochę ostudzić emocje, to czy klub się odrodzi naprawdę nie zależy ode mnie i od osób, które mnie wspierają. Na pewno jest to proces, może niezbyt długi, ale na pewno trzeba przejść kawałek drogi żebyśmy mogli oficjalnie zagwizdać dla nowego Lecha. Jeśli chodzi o zawodników i młodzież to musze nawiązać do ostatniego turnieju piłkarskiego młodzików który odbył się 29.06. w Warnicy. W bardzo krótkim czasie zebraliśmy grupę młodych chłopaków, z których jestem bardzo dumny, ponieważ udało się zdobyć 3 miejsce, gdzie jeden z nich został dodatkowo królem strzelców. I powiem, że gdybym dziś odpuścił renowacje boiska to zawiódłbym tych wspaniałych zdeterminowanych piłkarską walka chłopaków. Wiem, że liczą na to, że doprowadzimy boisko do stanu pozwalającego na grę i damy im możliwość podjęcia próby odrodzenia się Lecha.

Z jakimi trudnościami się spotykają przy próbie reaktywacji klubu?

Na razie nie napotkaliśmy trudności. Pan burmistrz Bartłomiej Wróbel zapewnił mnie, że teren boiska należący do gminy ma przeznaczenie sportowo-rekreacyjne i takim pozostanie. Nie umiem powiedzieć, jak będzie dalej, czy uda się zebrać wystarczający skład, czy będzie zaangażowanie młodych piłkarzy, czy uda nam się znaleźć odpowiednia i silna osobę do poprowadzenia klubu. Jest wiele aspektów szczególnie tych od samej organizacji klubu na które ja niestety nie mam wpływu. Na pewno tez sam nie będę mógł stanąć na czele i poprowadzić Lecha, ponieważ na chwile obecna mam nadmiar obowiązków związanych z praca zawodowa, pełnieniem funkcji sołtysa i skarbnika OSP Stołeczna. Wierze jednak ze znajdzie się osoba, która podejmie to wyzwanie. Na pewno będzie mogła liczyć na moje wsparcie i dalsze zaangażowanie.

Jakie są realne szanse na powrót?
Szanse oceniam na dość duże, ale jak już wspominałem nie mogę dać osobistych gwarancji ze Lech się odrodzi, tu musi być duże zaangażowanie ze strony innych osób, chęci, motywacja i determinacja ze strony młodych zawodników. Ja na pewno będę mocno stał za klubem i go wspierał w każdej postaci, wspólnie z osobami, które już dziś maja duży wkład podejmując próbę reaktywacji klubu. Jak już wspomniałem, jestem tu nowa osoba i mogę tylko zapewnić, że jeśli będzie zaangażowanie ze strony mieszkańców i naszej młodzieży to będę z nimi wspólnie tworzył nowa historie Lecha Stołeczna.









Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza