Tysiące odrzuconych azylantów czekają w Niemczech na deportację. Nowe centrum wyjazdowe może powstać w Brandenburgii tuż przy granicy z Polską.
- Ponad 48 tys. odrzuconych azylantów czeka w Niemczech na natychmiastową deportację - informują niemieckie media. W praktyce – często latami. Przyspieszyć procedurę mają tzw. centra wyjazdowe. Jedno z nich powstać może w brandenburskim Kuestrin–Kietz to zaledwie kilka kilometrów od granicy z naszym krajem i 54 kilometry od Chojny.
- Kuestriner Vorland mówi nie centrum deportacyjnemu – portal DW przywołuje napis na jednym z plakatów mieście.
- Na Odrze leży wyspa, należąca w całości do Niemiec. 120 hektarów. Na początku XX wieku powstały tu koszary dla pruskiego wojska, po II wojnie stacjonowały wojska radzieckie. Od 30 lat działka leży odłogiem. Mieszkańcy mieli wiele pomysłów na jej zagospodarowanie, ale zawsze brakowało pieniędzy na ich realizację. Teren jest zamknięty, głównie z powodu amunicji, która znajduje się nadal w ziemi. Koszary rozpadają się, ale są pod nadzorem konserwatora zabytków, więc zburzyć ich nie można. Pod ścisłą ochroną jest też przyroda. Tylko na części działki można inwestować od razu. I właśnie o ten kawałek chodzi: a konkretnie o plany postawienia na nim kontenerowego osiedla dla 250 cudzoziemców, którzy nie dostali azylu w Niemczech i czekają na deportacje – podaje Deutsche Welle.