W pierwszej wersji rzecznik PiS Rafał Bochenek mówił o 200 tysiącach uczestników, kilka minut później padła już liczba 300 tysięcy. Z kolei warszawskiego ratusza w proteście wzięło udział około... 30 tysięcy osób. Policja nie podała swoich danych.
- Musimy wygrać bitwę o Polskę suwerenną - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Protestujący rozpoczęli marsz od wiecu przed Sejmem, a następnie przeszli pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Według organizatorów manifestacja odbył się w obronie wolności słowa, mediów i demokracji. W manifestacji udział wzięły też żony polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, których we wtorek zatrzymała policja.
Na marszu był obecny wiceburmistrz Gryfina Paweł Nikitiński i działacze Suwerennej Polski oraz Prawa i Sprawiedliwości z powiatu gryfińskiego. Materiały filmowe i zdjęcia pojawiły się w mediach społecznościowych.
- Jesteśmy przed kancelarią prezesa Rady Ministrów w Warszawie za mną tysiące dziesiątki tysięcy. Jak mówią organizatorzy około 300 tysięcy. Demonstrujących w sprawie wolnych mediów ale także bezprawnie uwiezionych posłów. Rozmawialiśmy z wieloma uczestnikami. Demonstracja ma charakter pokojowy spokojny patriotyczny. Pozdrawiamy wszystkich tych którzy żyją tym wydarzeniem chcą wolnej niepodległej spokojnej bezpiecznej i suwerennej Polski - czytamy na profilu lokalnych struktur Suwerennej Polski.