Trwa przerwa w lokalnych rozgrywkach. Piłkarze nabierają siły przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego, w gabinetach przygotowują się do transferowego okienka, a my podsumujemy wydarzenia z rundy jesiennej.
W grupie drugiej wszystkich zainteresowanych walką o bezpośredni awans może pogodzić beniaminek. Rezerwy Świtu Szczecin po awansie z B klasy mierzą w kolejny i przewodzą w tabeli z siedmiopunktową przewagą. Punkty stracili tylko raz, w pierwszej kolejce, kiedy przegrali z Wołczkowem Bezrzecze. Później zanotowali serię 12 wygranych z rzędu. Pogromcy Świtu zajmują aktualnie trzecie miejsce w lidze, a najbliżej lidera uplasowała się Odrzanka Radziszewo.
- Jesteśmy zadowoleni z osiągniętych rezultatów. Naszym celem jest awans do Klasy Okręgowej – zapewnia Marcin Cholewa, prezes i trener Odrzanki Radziszewo – Cały czas pracujemy nad rozwojem klubu. Zdajemy sobie sprawę, że trudno będzie dogonić Świt, więc naszym celem minimum jest drugie miejsce i baraże - deklaruje Cholewa.
Jesień zdecydowanie nie była udana dla zespołów Znicza Niedźwiedź i rezerw GKS Kołbaskowo – Przecław, które z dorobkiem ośmiu punktów zamykają ligową tabelę.
Kłos Kamienny Jaz i Czcibor Cedynia zdecydowanie zdominowali rywalizację w grupie trzeciej. Zimę jako lider spędzi drużyna Kłosa, która jesienią pozostała niepokonana (10 wygranych i trzy remisy). Dwa czołowe zespoły tej grupy spotkały się ze sobą w ostatniej kolejce i po bramce w doliczonym czasie gry, to będący gospodarzem Kłos zdobył komplet punktów na wagę pozycji lidera. Tabelę zamykają Zieloni Zielin, którzy jesienią ugrali osiem punktów i wiosną czeka ich trudna walka o bezpieczną pozycję.
W pierwszej grupie zimę w fotelu lidera spędzi Korona Stuchowo, jednak tutaj ścisk w czołówce jest ogromny i do walki o awans może włączyć się nawet będąca w środku stawki Fala Międzyzdroje, która traci do lidera zaledwie sześć punktów. Tylko punkt straty do Korony mają Dąb Dębice i Pomorzanin Przybiernów, a dwa traci czwarty w tabeli beniaminek - Promień Mosty.
Jest to grupa, w której może się zdarzyć właściwie wszystko. Czołowe zespoły traciły punkty w meczach z zespołami z dołu tabeli, ale duża rozbieżność pojawiała się także w bezpośrednich spotkaniach. Lider ze Stuchowa potrafił wysoko przegrać z Dębem (0:5) i Promieniem (0:4), żeby w ostatniej kolejce rozgromić Pomorzanina (5:1). W najtrudniejszej sytuacji są Błękitni Trzygłów, którzy jesienią ugrali zaledwie cztery punkty i aktualnie zamykają klasyfikację.
W czwartej grupie szybki kurs na powrót do Klasy Okręgowej obrała Mewa Resko, która w poprzednim sezonie spadła z okręgówki. Drużyna z Reska jesienią przegrała tylko jedno spotkanie z innym z faworytów do awansu – Spartą Węgorzyno. Oba zespoły mogą pochwalić się najlepszą defensywą w lidze (9 straconych goli). W czołówce jest jednak dosyć ciasno, a z walki o awans na pewno nie zrezygnuje też aktualny wicelider – Spójnia Świdwin.
- Ta runda była dla nas dobra i zła – podsumowuje Adrian Sochaj, trener Spójni Świdwin – Mieliśmy świetny początek, ale później przytrafiły się trzy porażki z rzędu. Najważniejsze, że szybko podnieśliśmy się z kryzysu, ale przegraliśmy mecze z bezpośrednimi rywalami, co na pewno będzie miało znaczenie w walce o awans. Mewa Resko jest bardzo mocna, ale naszym celem pozostaje bezpośredni awans do okręgówki. Miasto takie jak Świdwin na to zasługuje.
Od reszty stawki ewidentnie odstają Płomień Lisowo (3pkt.) i Płomień Myślino (2 pkt.).
Za walkę o awans do Klasy Okręgowej na poważnie wziął się Rolpol Chlebowo, który bez porażki na koncie zimuje jako lider grupy piątej. Rolpol jedyne w tej rundzie punkty stracił w wyjazdowym meczu z Iskrą Pomień (3:3) w drugiej kolejce. Następnie zanotował 10 wygranych z rzędu, pokonując m.in. największego rywala do awansu – rezerwy Kluczevii Stargard (4:1), dla których była to jedyna porażka w sezonie i tracą do lidera właśnie trzy punkty. Trzeci w tabeli Orzeł Małkocin ma już stratę ośmiu punktów do Rolpolu. Jako jedyny w tej grupie meczu nie wygrał Orkan Dalewo i mając na koncie tylko dwa punkty plasuje się na ostatnim miejscu.
Z ośmiopunktową przewagą w tabeli szóstej grupy przewodzi Iskra Lutówko, która zanotowała niesamowitą rundę jesienną i nie przegrała nawet jednego meczu. Jedyne punkty straciła remisując ze Stalą Lipiany (2:2). Za plecami lidera wyjątkowy ścisk, a zespoły między drugim i szóstym miejscem dzieli zaledwie sześć punktów. Tabelę z kompletem porażek zamykają Skrzydlaci Będargowo.
Ścisk także w czołówce siódmej grupy, ale tutaj lider nie ma tak bezpiecznej przewagi nad resztą stawki. KS Sieciemin i rezerwy Darłovii Darłowo dzielą zaledwie dwa punkty, a w grze o pierwsze miejsce pozostają jeszcze przynajmniej kolejne cztery zespoły. W bardzo trudnej sytuacji jest zamykająca tabelę Fala Gąski, która jedyne punkty zdobyła w wygranym meczu z Saturnem Mielno.
Kilku chętnych do bezpośredniego awansu jest także w ostatniej grupie. Tu zimę w fotelu lidera spędzą Wspólni Różewo, ale ich przewaga nad pozostałymi zespołami nie jest duża. Tylko dwa punkty do lidera traci odbudowujący się zespół Błonie Barwice.
- Celem nadrzędnym jest odbudowa klubu i awans do Klasy Okręgowej w najbliższej przyszłości – zapewnia Zbigniew Zalewski, prezes klubu Błonie Barwice.
Z pięciopunktową stratą do lidera podium uzupełnia Wiarus Żółtnica. Grom Szwecja jest daleki od powtórzenia sukcesu z poprzedniego sezonu, kiedy zagrał w barażach o awans do Klasy Okręgowej i aktualnie otwiera dolną połowę tabeli, którą z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie zamykają Sad Chwiram i KS Dzikowo.