Kilka godzin trwała akcja poszukiwawcza, którą prowadzili dębnowscy policjanci. Z uwagi na okoliczności, istniało realne zagrożenie zdrowia i życia 15-latka, dlatego walka z czasem była priorytetem.
Akcja zakończyła się szczęśliwie odnalezieniem zaginionego. Do zdarzenia doszło 8 listopada. Chłopiec wczesnym rankiem wyszedł do szkoły by odbyć praktyki. Niestety na miejsce nie dotarł a kontakt się z nim urwał. Policjanci ruszyli na poszukiwania chłopca.
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie po raz kolejny udowodnili, że zawsze są gotowi do niesienia pomocy.
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie po raz kolejny udowodnili, że zawsze są gotowi do niesienia pomocy.
W ubiegły poniedziałek mundurowi zostali poinformowani przez rodziców, że ich 15-letni syn rano wyszedł z domu i udał się do jednej ze szkół w Dębnie w celu odbycia praktyk. Do szkoły jednak nie dotarł a jego telefon był wyłączony. Zaniepokojeni rodzice poprosili o pomoc. Mundurowi natychmiast zabrali się do działania. Na miejsce przybył przewodnik wraz z psem służbowym oraz druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej.
W działaniach poszukiwawczych wykorzystany został również dron. W jednostce ogłoszony został alarm dzięki czemu w poszukiwaniach wzięli udział wszyscy policjanci z dębnowskiej jednostki. Funkcjonariusze rozpoczęli od przeczesywania najbliższego terenu stopniowo zwiększając zakres działań o kolejne miejsca.
Po jakimś czasie na profilu społecznościowym chłopca pojawił się zapis sugerujący, że może on próbować zrobić sobie krzywdę co dodatkowo nałożyło presję na policjantów, którzy zintensyfikowali swoje działania poszukiwawcze. Na szczęście świetne rozeznanie terenu i zaangażowanie mundurowych doprowadziły do miejsca, gdzie znajdował się 15-latek. Chłopiec około godziny 19:00 został odnaleziony w kompleksie leśnym w okolicy miejscowości Mostno. Na miejsce została wezwana załoga pogotowia ratunkowego, która przebadała nieletniego.
Po wszystkich czynnościach funkcjonariusze przekazali 15-latka pod opiekę jego rodziców. Jak się okazało, powodem oddalenia się od domu nieletniego mógł być zawód miłosny.