Niemieckie media: różnice prawne po obu stronach Odry. Na co zwrócić uwagę?


Legalne, nielegalne, nie ma znaczenia? Co jest dozwolone, a co zabronione, gdy jednodniowi wycieczkowicze lub osoby dojeżdżające do pracy przekraczają granicę w pobliżu Schwedt? Taki artykuł pojawił się w lokalnych niemieckich media w ostatnich dniach. Na co Niemcy muszą zwrócić uwagę, żeby w Polsce nie popełnić błędu, a nawet nie zejść na manowce prawnie – oczywiście całkiem niechcący. 

Portal MOZ.de postanowił sprawdzić, co odróżnia Niemców od Polaków, a Niemcy od Polski.

Czego należy unikać po obu stronach Odry

Większość naruszeń można przypisać nerwowości, brakowi umiejętności językowych lub brakowi zrozumienia kulturowego. Mimo bliskości zawsze widać wyraźne różnice. Jeśli nie będziesz ostrożny, możesz mieć kłopoty z prawem – po obu stronach granicy.

Funkcjonariusze policji są równie aktywni jak funkcjonariusze organów ścigania w Niemczech i Polsce. W najgorszym przypadku naruszenia mogą zakończyć się w sądzie. Przykładem z życia codziennego jest obrażanie innych użytkowników dróg. 

Na pierwszy rzut oka może się to wydawać kwestią kulturową. Po prostu nie wypada obrażać innych ludzi. W Niemczech jednak takie zachowanie może zostać ukarane przed sądem, ponieważ znieważenie jest już karalne i zależy to od wagi zniewagi.

Prawo niemieckie i polskie różnią się pod pewnymi względami bardzo. Istnieją również niepisane zasady, które wynikają z lokalnych zwyczajów i również są zróżnicowane. 

Warto zatem wiedzieć, co wolno po drugiej stronie Odry, a czego należy unikać. W przeciwnym razie nie tylko ryzykujesz niedogodności, ale także nieuchronnie spotkasz się z wysokimi karami. Warto więc wiedzieć, czego nie robić po obu stronach Odry.

Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza