Rozgrywki piłkarskie w naszym regonie wciąż zaskakują. Podczas minionego weekendu doszło do niespodziewanych wyników i sytuacji.
Odra Chojna, która zapewniła sobie awans do IV ligi niespodziewanie przegrała na wyjeździe z KP Przecław 2-1. To pierwsza porażka biało - zielonych w tym sezonie. Gola na wagę zwycięstwo chojnianie stracili w samej końcówce meczu, dopiero w 94. minucie.
- Rozpoczęliśmy spokojnie wiedząc z jak silną drużyną gramy i czekaliśmy na swoje okazję i w 10 minucie meczu podanie Pietruszki wykorzystał nasz snajper wyborowy Piotr Żołnowski i do przerwy prowadzimy 1:0. Po przerwie Chojna szybko wyrównuje i stwarza kolejne sytuacje ale nasza obrona w wykonaniu całej drużyny i wysoka forma bramkarza były zaporą nie do przejścia My również mieliśmy kilka swoich sytuacji na zdobycie bramki ale piłka nie wpadała do siatki aż do 94 minuty meczu na faulu w polu karnym sędzia podyktował rzut karny który na bramkę zamienił Gracjan Sylwestrzak Brawo drużyna super mecz - czytamy w relacji pomeczowej na stronie KP Przecław.
Do nietypowych wyników i zdarzeń doszło podczas rozgrywek A-klasy. Kłos Kamienny Jaz prowadził z Piastem Piaseczno do przerwy aż 11-1. Po 45. minutach mecz się zakończył ponieważ drużyna gości nie wyszła na drugą połowę. Piast w tym sezonie stracił już aż 141 goli!
Nie popisali się również piłkarze Witniczanki Witnica, którzy w Cychrach przegrali z miejscowym Pomorzaninem aż 12-1.
fot. P. Gura / Pomorzanin Cychry