Do makabrycznej sytuacji doszło na cmentarzu w Dębnie. W jednym z grobów, bez wiedzy rodziny, złożono "dodatkowego" zmarłego.
Sprawę nagłośnili dziennikarze programu "Interwencja" telewizji Polsat. Mieszkanka okolic Dębna pani Regina powiedziała, że w jej rodzinnym grobie, bez jej wiedzy, pochowano "dodatkowego" zmarłego. Kobieta stara się o ekshumację, tymczasem na jaw wychodzą inne pomyłki, do których doszło na terenie cmentarza.
- Przyszedłem w odwiedziny na grób siostry i ojca i dopadło mnie zaskoczenie. Patrzę jest dużo kwiatów i dodatkowa tabliczka… pogrzeb ktoś sobie zrobił. Dołożył zmarłego - mówi reporterowi "Interwencji" Paweł Parszyk, syn pani Reginy.
W grobie pochowano szwagra pani Reginy, Henryka N. Wszystko wydarzyło się bez wiedzy kobiety. W mogile pozostało tylko jedno miejsce, które pani Regina chciała zatrzymać dla siebie.
Miało dojść do próby nielegalnej ekshumacji
Zgodnie ze słowami 72-latki i jej rodziny, firma pogrzebowa próbowała dokonać ekshumacji Henryka N. Przedstawili "Interwencji" nagranie.
- Podczas ekshumacji nie było sanepidu, nie było zezwoleń. Dlatego do niej nie doszło - dodaje Agata Kopaniecka, córka pani Reginy.
Reporterzy "Interwencji" porozmawiali z właścicielem firmy pogrzebowej. Według mężczyzny nie doszło do zaniedbań. I zaprzeczył, jakoby doszło do próby ekshumacji.
Więcej w materiale, który dostępny jest tutaj: W Dębnie ludzie pilnują grobów”. Coraz głośniej o skandalu
Tags:
Dębno