Chojniczanka Chojnice będzie walczyć o utrzymanie. Drużyna z pomorskiego miała bardzo nieudaną rundę jesienną i stoi na skraju spadku z Fortuna 1.ligi. Czy uda jej się utrzymać na drugim szczeblu rozgrywkom?
W Chojnicach humory mają minorowe. Drużyna Chojniczanki z pewnością miała
ambitne cele przed startem sezonu 2022/2023, jednak już po pierwszej rundzie
trzeba je było przestawić. Zespół po rundzie jesiennej jest dopiero na 15.
miejscu spadkowym i w zasadzie ma tylko punkt przewagi nad ostatnią w
klasyfikacji Sandecją.
Jesienią Chojniczanka wygrała raptem 4 spotkania. Trzy zakończyły się
wynikiem remisowym, natomiast w 9 meczach pomorski zespół musiał uznać wyższość
rywala. Taki stan niewątpliwie wywołał alarm w Chojnicach, zapowiadało to
trudną i wyczerpującą walkę o utrzymanie. Władze kluby podjęły kilka bardzo
ważnych decyzji, które mają pomóc klubowi zostać na poziomie Fortuna 1.liga.
W listopadzie po meczu z GKS Tychy, z posadą trenera Chojniczanki pożegnał
się Tomasz Kafarski. Władze klubu uznały, że szkoleniowiec nie podoła wyzwaniu
wyciągnięcia klubu na prostą i utrzymania go w pierwszej lidze. Sięgnięto po
znanego w Chojnicach Krzysztofa Brede, który prowadził zespół w sezonie
2017/2018. Była to wówczas jego pierwsza, samodzielna praca w roli pierwszego
trenera.
Niezbędne były również ruchy na rynku transferowym. Aby zwiększyć szanse na
utrzymanie, niezbędne było wspomnienie kilku pozycji i pozyskanie nowych
zawodników. Wraz z końcem stycznia zdecydowano się na 5 transferów. Do klubu
dołączyli: Daniel Szelągowski, Grzegorz Szymusik, Hliba Buchale, Maciej
Kiełucki i doświadczony golkiper Damian Primel.
Chojniczanka zdecydowała się również pożegnać kilku zawodników. Zimą
odeszli: Rafał Janicki, Sebastian Golak, Antoni Prałat, Bartosz Neugebbauer i
Maciej Białczyk. Okienko transferowe będzie jeszcze otwarte przez kilka
tygodni, więc nie można wykluczyć kolejnych ruchów chojnickiego klubu.
Okres przygotowawczy Chojniczanki wyglądał naprawdę obiecująco. Drużyna pod
przewodnictwem trenera Brede szybko zaczęła przygotowania do wznowienia sezonu
i jeszcze przed nowym rokiem zaczęła treningi. W grudniu Chojniczanka przegrała
w meczu kontrolnym z Widzewem 0:2. W pierwszym sparingu w tym roku przegrała
też z Kotwicą Kołobrzeg 1:2. Później już weszła na szlak zwycięstw i pokonała
Arkę Gdynia (3:1), Radunię Stężyca (5:0) i Górnik Łęczna (2:0). Drużynę czeka
jeszcze mecz sparingowy z Lechią Gdańsk.
Jak analitycy GGPoker oceniają
szanse Chojniczanki? Opierając się na notowaniach kursowych legalnych
bukmacherów, zespół z Chojnic z dużym prawdopodobieństwem spadnie z ligi. Kurs
na to zdarzenie u bukmacherów ProTipster
wynosi 1.65. Mniejszy kurs można znaleźć tylko po stronie Skry Częstochowa
(1.20). Trzeba mieć jednak na uwadze, że sytuacja w dolnej części tabeli jest
bardzo napięta i różnice między drużynami można mierzyć żyletkami. Każdy
scenariusz jest więc możliwy.
Rundę jesienną zespół Chojniczanki zainauguruje 13 lutego w meczu ze Skrą Częstochowa. Faworytem wydają się gospodarze z Chojnic, kurs na ich zwycięstwo w zakładach bukmacherskich to 2.15.