Katastrofa ekologiczna na Odrze wciąż budzi wiele emocji. W dalszym ciągu nie wiadomo co było przyczyną zatrucia rzeki. Szokujące są również wyniki kontroli przeprowadzonych przez Wody Polskie. Wzdłuż całej Odry wykryto kilkadziesiąt nielegalnych wylotów ścieków.
Odra jest zanieczyszczana regularnie – wskazują pierwsze wyniki kontroli prowadzonych przez Wody Polskie. W jej dorzeczu wykryto już setki nielegalnych wylotów ścieków.
Inspektorzy zidentyfikowali już ponad 17 tys. urządzeń, które nie miały uregulowanego stanu formalnoprawnego lub nieznany był ich właściciel. W samym dorzeczu Odry naliczono ich aż 5 tys. 816 – kontrole na razie potwierdziły, że tylko na 3 tys. 500. wydano pozwolenia. Stwierdzono, że 282 wyloty są nielegalne. Zaznaczono, że pierwsze 57 spraw trafiło już na policję, z czego 20 dotyczy właśnie Odry.
- Z trzech postawionych przez ekspertów hipotez katastrofy ekologicznej w Odrze wszystkie wskazują na udział człowieka – od wpuszczenia do wody substancji toksycznej, w wyniku działalności przedsiębiorstw funkcjonujących nad rzeką, przez nielegalny zrzut ścieków - można przeczytać w Rzeczpospolitej - Nawet trzecia hipoteza, która wskazuje na warunki naturalne – niski poziom wód, wysoką temperaturę zakłada, że doprowadziły one do zwiększenia stężeń zanieczyszczeń, które występowały dotychczas w Odrze.
Rury poprowadzone do rzeki lub kanały, z których wylewa się woda o dziwnym zabarwieniu, można spotkać również w naszym regionie. O takich "wylotach" zlokalizowanych w Osinowie Dolnym czy Krajniku Dolnym pisaliśmy jakiś czas temu.