Firmy transportowe i rolnicy protestują przeciwko wysokim cenom paliw. U naszych zachodnich sąsiadów w pewnym momencie za litr diesla trzeba było zapłacić nawet ponad 12 złotych.
Ceny w Niemczech za litr oleju napędowego podskoczyły z 0,99 euro do 2,60 euro. Prywatni użytkownicy pojazdów tłumnie ruszyli na polskie stację paliw, w wielu przygranicznych miejscowościach tworzyły się ogromne korki.
Właściciele firm transportowych w środę 16 marca ruszyli autostradą A10 i A111 na Berlin. Konwój liczył kilkadziesiąt aut i znacznie spowalniał ruch na autostradzie. Duża ilość protestujących wyruszyła również z okolic Schwedt i Bad Freienwalde.