W czwartek 24 lutego, nad ranem, Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym wystąpieniu rozpoczęcie "operacji specjalnej w Donbasie" i zaatakował Ukrainę.
Rozpoczęła się wojna na Ukrainie. Rosyjskie siły rozpoczęły atak na ukraińskie miasta i obiekty w całym kraju. W graniczącym z Polską obwodzie lwowskim na zachodzie Ukrainy zaatakowane zostały trzy obiekty wojskowe.
Dowództwo polskiej armii wprowadziło pierwszy stopień gotowości bojowej. Żołnierze dostali rozkaz powrotu do koszar, cofnięto im też urlopy i wyjazdy służbowe. Armia sprawdza też swoje zapasy oraz stan rezerwistów do mobilizacji i operacyjnego rozwinięcia. Dalsze kroki będą uzależnione od rozwoju wypadków w Ukrainie i ruchów rosyjskich wojsk.
Rzecznik rządu Piotr Müller. Zapewnił, że polska armia jest w pełnej gotowości. Dodał, że to także moment, aby wzmocnić wschodnią flankę NATO.
- Wojsko pozostaje w stanie podwyższonej gotowości od kilku tygodni w związku z napiętą sytuacją na Ukrainie .Siły Zbrojne RP monitorują sytuacje. Wprowadziłem kolejny stopień gotowości w wydzielonych jednostkach. To standardowe działanie mające na celu utrzymanie gotowości Sił Zbrojnych - napisał na Twitterze Mariusz Błaszczak, szef Ministerstwa Obrony Narodowej.
W związku z agresją rosyjską na Ukrainę szef MON Mariusz Błaszczak podjął decyzję o wprowadzeniu kolejnego stopnia gotowości w wydzielonych jednostkach wojsk operacyjnych i wojsk obrony terytorialnych.
Źródło: Onet/KiKŚ - Konflikty i katastrofy światowe