Setki gospodarstw wciąż pozbawionych jest energii elektrycznych, nie pracują firmy i piekarnie. Część mieszkańców Chojny i Trzcińska Zdroju jest bez prądu od piątku, znacznie gorzej jest w niektórych wsiach, gdzie zasilanie padło w nocy ze środy na czwartek.
W poniedziałek (tj. 21 lutego) rano rozmawialiśmy z Moniką Błaszyk, rzecznikiem prasowym szczecińskiego oddziału Enea Operator, która potwierdziła, że na południu powiatu gryfińskiego sytuacja jest najgorsza - w wielu przypadkach jest problem z dostaniem się do miejsca awarii, do regionu ściągnięto ciężki sprzęt i dodatkowe brygady.
Część Chojny i Cedynia otrzymały zasilanie w niedzielę wieczorem. Prąd wrócił również do Morynia. Według najnowszy informacji przekazanych przez rzecznika prasowego Enea Operator, być może do wieczora wróci prąd do pozostałej części Chojny. W innych miejscowościach zasilanie ma wrócić w przeciągu dwóch dni, czyli do środy, 23 lutego, to jednak szacunkowe dane.
Obecnie miasto zasilanie jest z linii awaryjnej, pracownicy Enei próbują otworzyć linie wysokiego napięcia, a następnie rozprowadzać energię liniami średniego napięcia. Priorytetem jest zapewnienie elektryczności odbiorcom indywidualnym. Jeżeli uda się naprawić linie wysokiego napięcia, ruszą również firmy.
Wciąż nie działa sieć Plus. Najlepiej w regionie funkcjonują sieci Play i T-Mobile, w niektórych miejscach można odebrać sygnał sieci Orange.