Nie ma już w Dolinie Miłości drewnianych mostków, ścieżki są zarośnięte a rzeźby Adama i Ewy niszczeją na zapuszczonych stawach. Wizytę w parku odradzają lokalni przewodnicy, którzy mówią między innymi o zagrożeniach spowodowanych przez zwisające drzewa i gałęzie.
O park upomniał się niedawno Ryszard Matecki, były sołtys Zatoni Dolnej przez lata organizował w Dolinie Miłości wydarzenia kulturalne i sportowe oraz dbał o park, później z powodów osobistych wyprowadził się z miejscowości. Jest autorem przewodników po parku. W odpowiedzi na pisma, które zaczął rozsyłać do różnych instytucji, otrzymał pismo od prawników reprezentujących zarządcę parku - Federacji Zielonych Gaja, w którym straszony jest postępowaniem sądowym.
W środę 26 stycznia "Gaja" poinformowała o pracach, które rozpoczęły się w parku, w niektórych miejscach obowiązuje zakaz wstępu. Usuniętych ma być ponad 50 martwych drzew i odtworzone mają zostać schody i barierki przy wejściu do parku. W grudniu wykonano naprawę dachu Leśniczówki Thomasa, który został uszkodzony w październiku w skutek spadającego drzewa.