Od blisko miesiąca trwają poszukiwania 26-letniego Sebastiana Sierpińskiego. Mężczyzna podczas jazdy wyskoczył z samochodu i uciekł w pole kukurydzy.
Do zaginięcia doszło 14 sierpnia około godziny 21:30 w okolicach Gryfina. Pomimo szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej do tej pory nie udało się odnaleźć młodego mężczyzny.
W dniu zaginięcia Sebastian miał na sobie czarną koszulkę i czarne spodenki oraz słomkowy kapelusz. Jechał ze swoim pracodawcą, był nerwowy, spoglądał w lusterka, nagle wyskoczył z auta i uciekł w pole kukurydzy.
- Dziwne jest to, że psy nie podjęły tropu, nikt go nie widział, wszystko obwieściliśmy plakatami, chodziliśmy od domu do domu, nikt go nie widział - mówi matka zaginionego.
Trzy miesiące wcześniej 26-latek został pobity, chodziło o dziewczynę. Dziennikarka TVP rozmawiała z mężczyzną z którym bił się Sebastian oraz jego dziewczyną.
Reportaż o Sebastianie został wyemitowany w programie Alarm na kanale TVP 1. Pełny reportaż można obejrzeć na stronach TVP [kliknij].
- Nieprawdopodobna historii zaginięcia młodego mężczyzny w polu kukurydzy. Czy chłopak padł z wyczerpania, nie mogąc znaleźć wyjścia z roślinnego labiryntu? Czy może ktoś, jak w filmie grozy, „pomógł” mu zniknąć? - czytamy w opisie reportażu.