Nastolatka z Myśliborza w potwornych bólach umierała na oczach rodziców i medyków. Dziewczynką zajmowali się ratownicy pogotowia, trafiła również do Szpitala Powiatowego w Dębnie skąd po krótkim badaniu została odesłana do domu...
14 sierpnia w sobotę Katarzyna Szurgocińska skarży się matce na ból brzucha i mdłości, ta wzywa karetkę pogotowia. Według rodziców ratownik i lekarz w szpitalu w Dębnie zbagatelizowali sprawę. Nastolatka zmarła...
W programie Alarm! w TVP 1 wyemitowano reportaż o tym dramatycznym zdarzeniu. Można go obejrzeć na stronach TVP [kliknij].
– kiedy przyjechało pogotowie ratownik bagatelizował sprawę, a cierpiącą dziewczynę chciał skierować do zakładu psychiatrycznego – tak twierdzą rodzice pacjentki. Wypadki potoczyły się później dramatycznie. Mimo, że nastolatka trafiła ostatecznie do szpitala nie udało się uratować jej życia.
Prokuratura już wszczęła postępowanie w sprawie narażenia jej na utratę życia z powodu zaniechania odpowiednich procedur medycznych przez ratowników.
Źródło/fot. TVP