Był huk, specjalne oddziały policji i zatrzymanie pojazdu z użyciem "kolczatki". Do scen niczym z amerykańskiego filmu akcji doszło w środę 12 maja w Trzcińsku Zdroju.
Po godzinie 19:00 na drodze krajowej nr 26 przy wyjeździe z miejscowości w kierunku Myśliborza pojawiło się kilka policyjnych radiowozów. Zatrzymane zostało auto marki BMW posiadające tablice rejestracyjne z powiatu gryfińskiego.
- Słychać było ogromny huk, za chwile rozległy się policyjne sygnały, pojawiło się kilku zamaskowanych funkcjonariuszy z bronią, na chwilę wstrzymano nawet ruch na drodze - relacjonuje świadek zdarzenia.
Inny czytelnik miał widzieć kilka osób leżących na ziemi, które były skute kajdankami. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, jeden z zatrzymanych to młody mieszkaniec gminy Trzcińsko-Zdrój.
- Policjanci wykonywali czynności do toczącego się postępowania i z uwagi na jego dobro nie możemy ujawniać żadnych informacji - informuje podkomisarz Irena Kormicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.