Mieszkaniec Kamienia Wielkiego (gmina Witnica) zgłosił dzikie wysypisko na granicy z wsią Krześnica. Udało się namierzyć i ukarać sprawcę, okazało się, że to mieszkaniec Boleszkowic.
Strażnicy miejscy podczas kontroli porządkowej posesji natrafili na demontaż pojazdu, prowadzony przez jednego z mieszkańców. Zgłoszenie o dzikim wysypisku zostało sprawdzone. Po spenetrowaniu odpadów ustalono, że jeden z mieszkańców wsi Boleszkowice po remoncie domu, postanowił pozbyć się zalegających śmieci i gruzu. Odpady zostały porzucone na polu.
Sprawca został przez Straż Miejską ukarany 500 zł mandatem i nakazano mu uprzątnięcie terenu oraz dostarczenie dokumentów przekazania odpadów do punktu zbierającego odpady posegregowane. Demontaż pojazdów wycofanych z eksploatacji może być prowadzony wyłącznie w stacjach demontażu posiadających stosowne zezwolenia.
A tym, którzy skupują pojazdy w celu wymontowania z nich części i wyposażenia, nadających się jeszcze do użytku, grożą dotkliwe kary. Niektóre części podzespołów, jak silnik, rama czy tylne zawieszenie zostają przeznaczane do ewentualnego ponownego wykorzystania, a pozostałości, w postaci siedzeń i wszystkich akcesoriów plastikowych w większości przypadków lądują na dzikim wysypisku. Demontujący pojazd został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł i zobowiązano go do zaniechania procederu i dostarczenia dokumentów utylizacji.
fot. Gmina Dębno