W ramach cyklu artykułów w których wspominamy piłkarskie wydarzenia w naszym regionie, tym razem cofamy się do września 2015 roku. W Widuchowej został wtedy rozegrany mecz II rundy Pucharu Polski ZZPN, przeciwnikiem były rezerwy Błękitnych Stargard. Niewiele brakowało do tego aby doszło do sensacji...
Grający na co dzień w A-klasie Łabędź Gryf-Hurt prawie wyeliminował z rozgrywek rezerwy Błękitnych Stargard. Mecz miał niecodzienny przebieg. Po pierwszych 45. minutach gry gospodarze przegrywali aż 0-4.
Coś niesamowitego wydarzyło się w ostatnich dwudziestu minutach. Zawodnicy z Widuchowej zdołali odrobić straty. Gol na 4-4 padł w 90 minucie, po rozpoczęciu gry przez Błękitnych, sędzia zakończył drugą połowę.
Gospodarze napsuli sporo krwi zawodnikom ze Stargardu, którzy występują w rozgrywkach Klasy Okręgowej. Początek pierwszej części dogrywki to szarże na bramkę gości, piłka jednak nie znalazła drogi do siatki. W drugiej połowie dogrywki błąd obrony wykorzystał napastnik gości, który zdobył gola na 5-4, kilka minut później Błękitni przypieczętowali zwycięstwo trafiając do siatki po raz szósty.