Poseł na sejm Grzegorz Napieralski przyjechał do Osinowa Dolnego spotkać się z przedsiębiorcami, którzy od kilku tygodni nie mogą prowadzić działalności z powodu zamkniętych granic i braku klientów z Niemiec.
Wraz z zamknięciem przejścia granicznego w Osinowie Dolnym stanęły praktycznie wszystkie biznesy. Jeszcze kilka tygodni temu było tu tysiące niemieckich klientów. Obecnie miejscowość, w której zatrudnienie ma tysiące osób świeci pustkami.
- Przed zamknięciem granicy była rewelacja. Przyjeżdżało bardzo dużo Niemców. Teraz stoisko mam cały czas zamknięte. Martwię się o to, bo tam jest wilgoć, to może się zniszczyć. Straty mamy ogromne, za stoiska musimy płacić — mówi nam Pani Janina.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że granice mogą pozostać zamknięte nawet do końca czerwca. Każdy dzień to miliony złotych strat. Handlarze i przedsiębiorcy obawiają się również tego, że po tak długim okresie zamknięcia granicy, nie wszyscy klienci wrócą do zakupów w Polsce.
- Ludzie potrzebują pomocy, trudno im się przebić do Warszawy i do rządu. Są w krytycznej sytuacji, rozumieją, ze choroba i wirusa, ale też życie, ich rodziny, ich pieniądze. Ten ruch przygraniczny to ich źródło utrzymania (...) po to jesteśmy w takich miejscach i rozmawiamy, aby wskazywać premierowi, ministrowi finansów, że są jeszcze sprawy niezałatwione (...) — mówi Grzegorz Napieralski.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że granice mogą pozostać zamknięte nawet do końca czerwca. Każdy dzień to miliony złotych strat. Handlarze i przedsiębiorcy obawiają się również tego, że po tak długim okresie zamknięcia granicy, nie wszyscy klienci wrócą do zakupów w Polsce.
- Ludzie potrzebują pomocy, trudno im się przebić do Warszawy i do rządu. Są w krytycznej sytuacji, rozumieją, ze choroba i wirusa, ale też życie, ich rodziny, ich pieniądze. Ten ruch przygraniczny to ich źródło utrzymania (...) po to jesteśmy w takich miejscach i rozmawiamy, aby wskazywać premierowi, ministrowi finansów, że są jeszcze sprawy niezałatwione (...) — mówi Grzegorz Napieralski.
Poseł Koalicji Obywatelskiej obiecał, że po spotkaniu zostanie stworzone pismo, które złoży w ministerstwie. Przygraniczni przedsiębiorcy liczą choćby na uruchomienie małego ruchu granicznego.
biedni kupcy gołopupcy
OdpowiedzUsuńNie bój nie bój... wkrótce też cię to dopadnie jak nie jesteś przy piso korycie!!!
UsuńNapieralski kampanie prowadzi na granicy, tu nie chodzi o ludzi , którzy tam pracują.
OdpowiedzUsuńKupcy oczywiście są w trudnej sytuacji, ale żeby Grzesiu mógł im pomóc? On jest w takiej samej sytuacji politycznej jak oni ekonomicznej. Grzesiu weź się do roboty, takiej zwykłej, uczciwej.
OdpowiedzUsuńNoooo może i dobrze że zamknięte. Majtki z Berlina przywozicie i sprzedajecie Niemkom jako polska bawełnę. Margarynę formujecie w kulki i sprzedajecie jako masło swojskie. W niektórych zakładach fryzjerskich aż się klei od brudu. To nie jest biznes, totjesttoszukanstwo. Niemcy potrzebują dodtruskawek, do szparagów, do dojenia krowek. Można zakasać rękawy i się wziąć do uczciwej pracy. A nie balowac na Osinowie i jeszcze po pijaku za kierownicę włazić.
OdpowiedzUsuńOsinów to jedna wielka szara strefa...
UsuńKto najbardziej będzie korzystac na ponownym otwarciu granicy, to Niemiec,bo ten rynek to przecież do Polaka nie należy.
OdpowiedzUsuńPolacy tam tylko sprzedają.
Żal mi ludzi jeśli tracą pracę ale ten Osinów to kojarzy mi się bardziej z patologią i zbyt dużymi pieniędzmi dla osób, które na to nie zasłużyły i przez to było tam tak wiele dramatów od alkoholizmu po rozwody i zabójstwa.
Jestem jednak za otwarciem granicy i normalnością.
Fakt!
UsuńFryzjerki na Osinowie mają czas posprzątać swój syf w zakładach i douczyć się bo edukację to nie dawno temu zakończyły i jedynie babcie które mają problemy ze wzrokiem czeszą
OdpowiedzUsuńPełno młodych bez wiedzy i doświadczenia wykorzystuje się do wszystkiego od paznokci po masowanie Masakra
OdpowiedzUsuńA te starsze to też 100 lat za murzynami nic nie potrafią i dlatego tylko tam emerytki robią
Oczywiście , każdy jest odważny w opiniowaniu jeśli się pod tym podpisuje jako Anonim....tylko po to by bić pianę, a nawiasem mówiąc, to na tą chwilę Faktem jest dramat ludzi posiadających własne interesy i żadnych przychodów- jest ich wielu.....
OdpowiedzUsuńTo teraz PiS będzie zły bo zamknął granicę a Ten i PO dobre bo przyjechał pokazać się i współczuć 🤦♂️ -TyPOwe dla nich zerowanie na ludzkim nieszczęściu do którego przez 25 lat doprowadzali i strach pomyśleć jakie Opozycja wprowadziłaby działania zapobiegające rozprzestrzenianiu się koronawirusa gdyby Rządzili,-pewnie bylaby Wojna Domowa i Stan Wojenny 🤦♂️🤦♂️🤦♂️
OdpowiedzUsuńParę lat temu, był pożar ludzie potracili wszystko. Gdzie był wtedy P. Napieralski. Parę osób się zebrało i płacz. Trzeba było zabrać towar do domu. Jak groziło wylaniem Odry, towar wywoziło się do domu i zabezpieczało. To wszystko to kampania wyborcza PO. Wstyd p. Napieralski, żerowanie na cudzym nieszczęściu to jest poniżej krytyki.
OdpowiedzUsuńNiemcy żądają dostępu do swojego rynku w Osinowie. Szkoda, że przy tym cierpią pobliscy mieszkańcy robiący tam interesy. Niemiec nie zbiedniej, a małe polskie firmy i ich pracownicy pójdą na bruk.
OdpowiedzUsuńTo nie zagłębie fryzjerów tylko wielka pralnia należąca do Niemca na terenie Polski.
OdpowiedzUsuń