Strażacy z Chojny mają najwięcej interwencji w roku wśród jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w powiecie gryfińskim. Na sygnał alarmu do remizy przyjeżdża często tyle druhów, że spokojnie można byłoby obdzielić nawet trzy zastępy (jeden zastęp to maksimum 6 osób). Niestety w coraz gorszym stanie jest tabor jakim dysponują strażacy.
W 2019 roku strażacy z Chojny wyjeżdżali do blisko 200 zdarzeń takich jak wypadki czy pożary. Tylko w poniedziałek 27 kwietnia jednostka z Chojny brała udział w gaszeniu kilku pożarów traw i nieużytków, które wybuchły w niewielkich odstępach czasu od siebie.
Na wyposażeniu jednostki znajduje się blisko 40-letni Jelcz 325, który swoje najlepsze lata ma już zdecydowanie za sobą. To tzw. ciężki samochód gaśniczy o oznaczeniu GCBA, który wyjeżdża tylko do większych zdarzeń, gdy konieczny się dowóz dużej ilości wody. Właśnie z tym pojazdem mają często problem ochotnicy.
- Kilka razy doszło do sytuacji, że auto nie wyjechało bo nie mogliśmy go odpalić. Albo ruszyliśmy dopiero po 30 minutach bo tyle trwało uruchamianie. W przypadku pożarów szybkość działania jest najważniejsza, gdy jedziemy na dwa auta drugi zastęp się denerwuje ale próbujemy robić wszystko aby jak najszybciej dotrzeć do miejsca zdarzenia - mówi nam jeden ze strażaków.
Ze względu na swój wiek, auto często zawodzi, kilkukrotnie zdarzyło się już, że podczas wyjazdu alarmowego Jelcz nie odpalił, ostatnio w czasie akcji gaśniczej pękł zawór i pojazd kolejny raz został wycofany z działania. Strażacy we własnym zakresie nieco przerobili pojazd, z boku znajduje się np. stałe łącze do ładowania akumulatorów.
Po zmianie władz w Chojnie rozpoczęto naprawiać wieloletnie zaniedbania w kwestii zakupów sprzętowych dla jednostek OSP w gminie. Nowy wóz trafił do OSP w Krajniku Dolnym (29 wyjazdów), kolejny ma trafić do jednostki w Nawodnej (74 wyjazdy). Zapowiedziano również nowe wozy dla jednostek w Brwicach (19 wyjazdów), Lisim Polu (36 wyjazdów) i Mętnie (3 wyjazdy). Nie wiadomo w jak odległej przyszłości planowane jest doposażenie jednostki w Chojnie, która interweniuje najwięcej razy.
Czytaj również:
Gmina chce kupić nowe wozy strażackie. Pierwszy trafi dla jednostki OSP Brwice
Jak widać w chojnie pojawiają się nowe kwiatki i siłownie. A najważniejsze OSP powiatu gryfińskiego zostało w tyle albo coś słabo z organizacją jakoś nawodna potrafiła napisać o nową remizę ...
OdpowiedzUsuńNawet jak będziecie kasować nieprzychylne burmistrz komentarze to i tak Rawecką wywieziemy na jednej taczce razem z piso Hockiem z Drozdowa! Niech tylko Kaczyński podniesie ŻELAZNĄ KURTYNĘ!
UsuńKONIEC Z KORUPCJĄ POLITYCZNĄ!!!!!!!!!!!!!!
SANOOBRONA
pajacu z Drozdowa morda kapciu. pojedziesz ale nad Odrę na taczce.
UsuńJak chcecie wiedzieć co zrobi Rawrcka w gminie, to patrzcie na powiat. To co tam, to i u nas, bo sama nic nie wymysli bo boi sie.
UsuńJeszcze na taczkę dorzucimy "marionetkową" i skorumpowaną radę miejską!
UsuńMieszkańcy gminy Chojna kogo wy żeście wybrali?!
ZAKONNICE!!!
co tam geju, dalej dajesz Niemcom w krajniku na górce.
UsuńWeź lepiej tą skorumpowaną lezbe wywieź na taczce! A do Niemców polaczku to nawet do pięt nie dorastasz!
Usuńchyba ktoś pozazdrościł cedyni . a życzywiście stan tech . ma wiele do życzenia .
OdpowiedzUsuńNie ma się czym chwalić gmina wstyd.
OdpowiedzUsuńJakie ku$$%@wa zaniechania!!!! Heszcze nic Rawecka ze swoją switą z inicjatywy śmietnikowej nic nie zrobili w gminie, tylko wydaja kasę zapszczędzona w poprzedniej kadencji!!! Wóz do Krajnika byl zamówiony w poprzedniej kadencji, a do Nawodnej miał byc już dawno, tylko Rawecka ze swoimi "doradcami" caly czas przesuwala przetargi i dopiero teraz przetarg odbył sie i moze do końca roku Nawodna bedzie miala wóz!!! I ten wóz tez był zapisany w budżecie za poprzedniej kadencji!! Więc jak na razie, to Rawecka ma tylko plany na obiecany posterunek straży kolo stadionu, więcej nic nie zrobila!! Aaaa, nie przepraszam, zapomniałem, przecież posadzila kwiatki przed urzedem i wydała 2 miliony na remont urzedu, aby kawa lepiej smakowała.
OdpowiedzUsuńRedaktorzy zamiast zapytać Rawecką czy przekazała dane wyborców Poczcie Polskiej, woli zamydlać oczy "zaniedbaniami" w straży pożarnej! Ale by iść do Raweckiej i o cos zapytać to trzeba mieć cohones.
OdpowiedzUsuńTAA..TRZEBA MIEĆ JAJA I NIE SIEDZIEĆ W KIESZENI!
UsuńNa tym wozie widać tylko wieloletnie zaniedbania i to nie pani burmistrz ale strażaków i osób odpowiedzialnych za konserwację. Wiele jest jeszcze takich wiekowych aut w okolicy. Niektóre perełki jak nówki choć po 40 lat mają. A tu zwykłe niedbalstwo, i pretensje taraz wielkie. Nowy też do takiego stanu doprowadzą.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, pokaż mi 40 letnią osobówkę która jeździ, chyba że na zlot na lawecie jak ktoś jest kolekcjonerem
UsuńCzas Jelczy 325, Starów 244 i 266 się definitywnie w straży kończy. To są auta które mają już minimum 35 lat. Teraz inna technika i inne wymagania. Druga sprawa to jakość wykonania za PRL. Trzecia to brak części. Zostaje tyko wojsko które ma coś pochowane w magazynach. Do silników typu SW 400 i SW 680 przestali produkować części więc za kilka lat będzie bida.
UsuńA w Moryniu jest tatra i z tego co wiem i widziałem daje rade...
UsuńTatry już dawno nie ma i gówno wiesz. Trafiła tam gdzie powinny trafić wozy z gminy chojna, na złom albo do muzeum pożarnictwa. Ludzie te wozy to bezpieczeństwo pobliczne. Zabezpieczenia muszą być unowocześniane.
UsuńCzyli całkiem świeże IVECO z Chojny na złom?? ktoś dobrze napisał w sprawie Jelcza jak dbasz tak masz
UsuńZaniedbany to widocznie ty byłeś przez los, że możesz takie głupoty wypisywać na temat tego samochodu. On ma więcej wyjazdów w swojej historii niż Ty w włosów na główce. Tylko dzięki Tym wspaniałym Chłopakom i ich niesamowitemu zaangażowaniu w ciągłą reanimację tego zabytku,to może jeszcze brać udział w akcjach. Gdyby wyjeżdżał dwa razy w roku,tak jak na twojej wiosce, to napewno świecił by się jak psu oczy. Pozdrawiam.
UsuńNie tym chłopakom, ale ich poprzednikom, którzy dbali o auto. Teraz, to tylko wyjazd i by kasa się zgadzała.
UsuńTatra jest!!
UsuńFUZO lub MIECIO się marzy CO . ale od płaczu sie nie polepszy .
OdpowiedzUsuńNiech zaczna za darmo jeździć to wtedy bedą prawdziwymi ochotnikami !!!
OdpowiedzUsuńArtykuł o samochodzie nie jest prawdziwy. Póki był konserwator to Jelcz jeździł cały czas, a teraz to jest patatajnia. Jesli chodzi o zaniedbania poprzedniej władzy to również to również nic sie nie zgadza, gdyż to za poprzedniej władzy zakupiono 2 nowe samochody do gminy i został złożony wniosek pod koniec 2017 r. na zakup dwóch nowych samochodów dla OSP Krajnik Dolny i Nawodna, a okres realizacji miał być w sierpniu 2019, ale nowa władza robiła wszystko, aby Nawodna nie dostała samochodu i przeciągali przetargi aż do tej pory przy ogromnym udziale naczelnego strażaka z Ińska, a teraz Krajnika Dolnego czyli radnego mieszacza Bartosza M. To głównie dzięki niemu przetarg sie opóźniał od marca 2019 r, gdzie w tym czasie była gotowa specyfikacja do przetargu. Krajnik samochód już otrzymał, a nawodna jeszcze musi poczekać. Gdyby Fedorowicz nie złożył wniosku o zakup nowych samochodów to Rawecka nie miałaby czym sie teraz chwalić jak pisdizelcy. Dzieki podpisanej umowie pod koniec kadencji Federowicza dzisiaj w Nawodnej jest nowa remiza, a tak byłby tylko stary rozlatujący się budynek. Dlatego też proszę nie mówić o zaniedbaniach poprzedniej władzy, bo to dzięki nim jest nowy są nowe samochody i w drodze jest samochód do Nawodnej, a nowa władza jak na razie tylko obiecuje pozostałym jednostkom nowe wozy tylko za co je kupi?. Pożyjecie jeszcze trochę i sami zobaczycie. Obiecanki cacanki, a g....u radość. Pozdrawiam fanatyków nowej władzy, dalej wchodźcie im w d...ę.
OdpowiedzUsuńTo ja mam pytanie kolego. A po co do Nawodnej następny samochód? Przecież mają Mana? Bo nowa remiza i trzeba ją zapełnić? Wybudowali nową remizę w Nawodnej ok. Bo stara to była ruina. Nowy wóz do Krajnika - rozumiem - stary był już na wykończeniu. Ale drugi wóz do OSP która ma ok 50 wyjazdów a Chojna w tym czasie została generalnie z jednym sprawnym wozem to trochę coś nie tak. Przecież jeszcze 10 lat temu Chojna miała 3 wozy. I co zostało z tego? Ja nikomu nie żałuję ale tu nie widzę racjonalnego działania. Czy OSP , która ma 15-20 wyjazdów w roku musi mieć wóz za 700 - 800 tys ? nie można załatwić używanego z PSP? Przecież to kosztuje a gmina Chojna do bogatych raczej nie należy. Zero racjonalnego działania. Przecież jeśli dojdzie kiedyś do realizacji projekt że ma być w Chojnie nowa remiza i obsada zawodowej straży na jeden wóz to okoliczne OSP tracą rację bytu.
Usuń