Nie stosują się do zakazów i ograniczeń w związku z koronawiursem?


Zamknięte galerie handlowe, ograniczenia w funkcjonowaniu sklepów i punktów usługowych oraz zakaz zgromadzeń i nakaz noszenia maseczek. Niestety nie wszyscy stosują się do nakazów i jawnie je lekceważą. Czy czeka nas lawinowy wzrost zachorowań?

Zły przykład dały najważniejsze osoby w państwie. Premier, ministrowie i przedstawiciele rządu wzięli udział w obchodach rocznicy katastrofy smoleńskiej. W okresie gdy obywatele otrzymują mandaty za bieganie czy jazdę na rowerze, dla prezesa PiS otwiera się zamknięty cmentarz, a pod pomnikami gromadzi się kilkadziesiąt osób... 

Od kilku dni o podobnych incydentach związanych z dużą ilością osób w jednym miejscy informują nas nasi czytelniczy. 

- Piszę w sprawie parafii w (...). Mimo tego dramatu, który nas wszystkich dotknął i który chcemy zakończyć proboszcz tej parafii wciąż lekceważy obostrzenia wprowadzone przez rząd odnośnie ilości uczestników mszy. Na facebooku ogłosił dziś, że w jego kościele może uczestniczyć we mszy kilkadziesiąt osób. Ten przepis nie ma jeszcze mocy prawnej - napisała do nas w sobotę nasza czytelniczka. 

Od 20 kwietnia wprowadzane będzie stopniowe złagodzenie obostrzeń. Dotyczy ona również miejsc kultu religijnego. Liczba wiernych w kościołach będzie zależna od powierzchni budynku, podobna zasada będzie funkcjonowała w sklepach. 

To nie jedyny sygnał jaki otrzymaliśmy w ostatnich dniach. W Wielkanoc dzwoniliście do nas z różnych miejscowości, gdzie mieszkańcy zgłaszali, że w świątyniach przebywało nawet powyżej 100 osób. 

- Jak można ominąć obostrzenia mówiące o pięciu osobach? Rozdać wiernym komże i udawać, że są osobami służącymi do mszy. To jest jakaś kpina - napisał do nas tydzień temu Pan Tomasz. - Jestem katolikiem ale krew mnie zalewa jak widzę co się dzieje w mojej parafii w (...). Masa ludzi, dużo starszych, wszyscy się zachowują jakby to co dzieje się w europie i na świecie ich kompletnie nie dotyczyło - komentuje sytuację Pani Joanna. 

Podczas każdej konferencji prasowej Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że aby zmniejszyć ilość zakażonych osób, należy maksymalnie ograniczyć kontakty międzyludzkie. - Ograniczenia zostały wprowadzone przecież po to aby jak najszybciej zakończyć epidemię - dodaje Pani Joanna. 
Redakcja

41 Komentarze

Nowsza Starsza