Grupa społeczników chce zaniechania planów rewitalizacji rynku miejskiego w Myśliborzu, przez którą mają zostać wycięte stare drzewa. W internecie utworzono nawet petycję w tej sprawie do burmistrza Piotra Sobolewskiego.
Autorami petycji jest Społeczna Straż Ochrony Przyrody Myśliborza. Apel został skierowany nie tylko do burmistrza, ale również do Rady Miejskiej. Według planów, rynek w Myśliborzu ma przejść rewitalizację, to z kolei wiąże się z likwidacją części zieleni i drzewostanu.
Treść petycji publikujemy poniżej:
Wierzymy, że dobro mieszkańców jest dla Pana ważne, zaś komfort przebywania w naszym mieście i jego wygląd z pewnością nie są obojętne. Myślibórz - jego niepowtarzalny klimat w ogromnej mierze tworzy, wciąż jeszcze zielone, centrum z historycznym drzewostanem.
Wygląd i dobrostan naszego miasta jest również dla nas, mieszkańców bardzo ważny. Dlatego chcielibyśmy mieć wpływ na przyszłe jego losy. Wciąż wierzymy w możliwość dialogu. W zmianę komunikacji na lini mieszkańcy- miasto iwspółdziałanie. Albowiem zarówno nasze cele, jak i nasze troski, winny być Pańskimi.
Dlatego zwracamy się z apelem o powstrzymanie planów rewitalizacji miejskiego rynku poprzez unicestwienie zielonych skwerów i redukcji starodrzewia, na rzecz pokrycia placu granitowymi płytami z elementami małej architektury. Potrzebujemy mądrych zmian w projekcie rewitalizacji, które uwzględnią obecne potrzeby zarówno mieszkańców jak i klimatu, oraz obejmą swym zasięgiem całą przestrzeń rynku, okoliczne budynki wraz z podwórkami, istniejącą już zieleń, a także rozwiążą problem komunikacji samochodowej.
Prosimy o prawdziwy, szczery i obiektywny dialog z mieszkańcami. Dialog podparty merytoryczną wiedzą, warsztatami, dyskusjami. Prosimy o traktowanie nas, mieszkańców jako strony do współtworzenia wspólnej, jakże ważnej przestrzeni.
Wspólne prototypowanie, wypracowanie koncepcji i rozpisany konkurs architektoniczny, zgodnie z wytycznymi zawartymi w punkcie drugim ustawy o rewitalizacji.
Niech powrót do historycznego wyglądu centrum skupi się na otaczających rynek kamieniczkach. Rozpoczęcie prac właśnie od nich, od rewitalizacji przylegających podwórek to działania, które mogą wyzwolić w mieszkańcach zaginione poczucie wspólnoty oraz chęć dbania o nową wspólną przestrzeń i dostrzeżenie zmiany na lepsze, o której Pan mówił. Swobodny dostęp pieszych do wszystkich pierzej rynkowych, niezakłócony ruchem pojazdów, wprowadzenie małej gastronomii, usług oraz miejsc do konsumpcji. Rozpoczęcie prac od przebudowy fragmentu płyty rynku oraz likwidacji terenu zieleni, budzi w mieszkańcach niechęć i poczucie krzywdy.
Rewitalizację opiera Pan na już dawno przygotowanym, bardzo pospolitym projekcie, jakich wiele obecnie pokazuje się w mediach jako przykłady zmarnowanej szansy na stworzenie czegoś oryginalnego. Przykłady na ignorancję wszelkich działań i rozwiązań związanych ze zmieniającym się klimatem, unicestwienie zieleni, a co za tym idzie - nieudanych, martwych, drogich inwestycji.
W poprzednich latach doznaliśmy fali długotrwałych upałów i braku opadów. Zjawiska są narastające, a naukowcy zgodni, że zmiany klimatu są stałe. Wycięcie drzew i krzewów, zlikwidowanie powierzchni trawników, powierzchni przepuszczalnej spowoduje, że centrum miasta stanie sie tzw. "wyspą ciepła", co znacznie pogorszy komfort pracujących, mieszkających i wypoczywających tam ludzi. Fontanna bez misy z możliwością parowania, nieliczne nasadzenia młodych drzewek i bylin, częściowo w mobilnych donicach, czy róże, które same potrzebują nawadniania, nie uchronią nas w trakcie upałów. Pomysł betonowych gazonów wokół historycznych drzew i związane z tym prace budowlane osłabią drzewa, a w ostatecznym rozrachunku mogą doprowadzić do ich zniszczenia.
Obecnie potrzebujemy większej ilości drzew, terenów zieleni oraz powierzchni przepuszczalnych kumulujących wodę w glebie - to takie działanie, a nie odprowadzanie deszczówki do rzeki jest tym, które zapobiega suszy. Chrońmy wszystkie duże drzewa w mieście, ponieważ potrafią przetrwać okresy długotrwałej suszy. To duże drzewa dają nam cień i ochłodę, oczyszczają powietrze z toksycznych substancji, tłumią hałas, gromadzą i filtrują wodę. Nowe nasadzenia, jakże potrzebne, nie spełniają funkcji drzew starych, są kosztochłonne i coraz częściej zasychają w okresach suszy. Prosimy o fachową opiekę nad drzewostanem, zarówno tym na rynku jak i w całym Myśliborzu, o jego zewidencjonowanie i profesjonalne działania ochronne.
Potrzebujemy projektu kompleksowego, stworzonego wspólnie, z myślą o ludziach i ich potrzebach, uwzględniającego istniejącą już zieleń, miejsce, warunki i charakter miasta oraz spełniającego zalecenia przeciwdziałajace nadchodzącemu kryzysowi klimatycznemu, który staje się faktem. Nawiążmy do tego, co powinno być chlubą naszej miejscowości, czyli do szeroko rozumianej przyrody. Postawmy na Myślibórz zielony, którego zadbana roślinność i wspaniałe jezioro będą cechąnadajacą mu niepowtarzalny charakter. Pomysłem na rozwój i miejscem, którego nie chce się opuszczać - to także jest rodzaj powrotu do historii.
To nie jest pora nawycinanie drzew i zastępowanie trawników kamieniem. Wręcz przeciwnie, jest to czas na zmianę sposobu myślenia o zieleni miejskiej i sposobie zagospodarowania przestrzeni publicznej oraz wykorzystania błękitno- zielonej infrastruktury.
Wierzymy, że podejmie Pan słuszne decyzje i działania w trosce o nasze miasto i wspólne dobro jego mieszkańców.
Nasz apel kierujemy również do wszystkich radnych Rady Miejskiej w Myśliborzu.W imieniu przedstawicieli lokalnych inicjatyw społecznych oraz wszystkich sygnatariuszy tego apelu - społeczników ze Społecznej Straży Ochrony Przyrody Myśliborza, mieszkańców oraz sympatyków Myśliborza i okolic,
Krystyna Brand
Sylwia Eron
Od tego są parki i lasy jak coś miasta chcą robić zawsze to samo martwią się albo o żabki albo o spruchniałe z grzybami drzewa.Do parku idzcie tam sa drzewa.
OdpowiedzUsuńIdź betonie swoje mądrości prawić gdzie indziej!
UsuńZielony człeku idź do parku i się wyluzuj.Nic wam nie pasuje tu żabka tam mrówka... weź sie do pracy i nie przeszkadzaj innym ją wykonywać.
Usuń