Pożary przewodów kominowych bywają bardzo groźne. Najczęściej wynikają z nieodpowiedniego dbania o kominy i braku czyszczenia kanałów lub używania niskiej jakości opału. W niedzielę przez kilka godzin z pożarek komina walczyli strażacy w Mieszkowicach.
Pożaru komina nie można tak po prostu gasić wodą. Strażacy za pomocą gaśnic starają się ugasić ogień i zmniejszyć temperaturę, następnie przewód musi zostać dokładnie wyczyszczony i sprawdzony. Jedna iskra lub rozszczelnienie komina może doprowadzić do przeniesienia się ognia na budynek.
W niedzielę 29 grudnia strażacy zostali wezwani do pożaru w jednym z budynków wielorodzinnych w Mieszkowicach przy ulicy Jana Pawła II. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej oraz podnośnik JRG Dębno.
Aby skorzystać z podnośnika, konieczne było odłączenie prądu w całym centrum miasta. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
fot. czytelnik Michał
co wy tu pieprzycie w miescie ciemnosci juz od soboty,ciemno jak u murzyna w....
OdpowiedzUsuń