Kolejnego gigantycznego Borowia Szlachetnego znalazł Pan Krzysztof Kurdziel w lesie w okolicach Mętna. Ogromnymi Kaniami pochwaliła się nam również Pani Agata Durasiewicz.
A to oznacza, że są jeszcze grzyby w lesie - to chyba ostatni gigant w tym sezonie - napisał do nas Pan Krzysztof, który na grzyby wybrał się w sobotę 26 października. Borowik ważył blisko 1,2 kg.
Zbiorami Kani pochwaliła się Pani Agata z Piaseczna w gminie Banie, która na grzyby również wybrała się w sobotę. Kapelusz był zdecydowanie większy od kobiecej dłoni.
Jeżeli macie ochotę na Kanię, to nasz redakcyjny kolega Paweł Sławiński poleca kilka miejsc w okolicach Morynia i Dolska - podczas treningów rowerowych w lesie natknęliśmy się na Kanie przy drodze wzdłuż brzegu jeziora w kierunku Mętna oraz z drugiej strony, skręcając do Morynia z drogi wojewódzkiej, wjeżdżamy z asfaltu w pierwszą brukowaną drogę w lewo, tam jedziemy cały czas podjazdem wzdłuż którego była cała masa grzybów.
O grzybobraniu naszych czytelników pisaliśmy wcześniej w artykułach:
Nie płacz kiedy odjade
OdpowiedzUsuń