Zimniejsze dni i zbliżająca się jesień powodują, że pasażerowie PKP na swój pociąg oczekują w budynku chojeńskiego dworca, któremu tak naprawdę do "prawdziwego dworca" wciąż daleko...
- Nie ma żadnej ławki ani ogrzewania. Już nie wspomnę o braku jakiejkolwiek toalety, to totalna żenada - napisał nasz czytelnik.
Jeszcze do niedawna problemem dworca był smród, brud i nietrzeźwi bezdomni, którzy spali w obiekcie. Po naszym artykule ukazującym fatalną wizytówkę miasta, budynek został posprzątany a kilka interwencji policji spowodowało, że (przynajmniej narazie) bezdomni nie odwiedzają budynku.
Tags:
Chojna
Bardzo ciekawy artykuł. Dzisiaj jechałem pociągiem do Gryfina. Na niedługo, dosłownie dwie godziny.
OdpowiedzUsuńPrzy zakupie biletu byli obecni dwaj bezdomni (ciałem, bo duchem byli gdzieś daleko w Krainie Snów).
Po dwóch godzinach został jeden, za to już wypoczęty.
Zdaje mi się, że niewiele robią sobie z interwencji Policji. A ich aromat nadal gości w murach dworca.
Potwierdzam,to odrażające.+Chojeńska policja to totalne dno.
UsuńParę tygodni temu byłam świadkiem tego,jak pewna pani zadzwoniła na policję,bo nie można pić alkoholu w miejscach publicznych,a "Panowie menele" dodatkowo dotykali Panie bez ich zgody.Policja przyjechała po 40 minutach,spojrzała na tych Panów i wyszli mówiąc "Prosimy nie marnować naszego czasu".
Nieprawdziwy artykuł. Bezdomni są codziennie. Śpią na zimnej posadzce. Sikają pod siebie i nie tylko . Na leżąco palą papierosy i piją alkohol. Smród okropny. A podróżni jak mają czekać ? No cóż w smrodzie....Ale jak to by leżał pies. To współczucie i opieka by była natychmiastowa. Został by nakarmiony i od razu by był w schronisku. Ale człowiek to jak ? Nawet alkocholik? Co z nim ? Zutylizować kochane służy?
OdpowiedzUsuń