Kostrzyna nad Odrą ponownie powitał uczestników Pol’and’Rock Festival. To już 25, jubileuszowe wydarzenie. I to właśnie wczoraj, nie zabrakło jednego z symboli festiwalu — słenczników. W Żarach (gdzie odbywały się pierwsze edycje Festiwalu) rosły na festiwalowym polu i stały się jego elementem charakterystycznym. Na chwilę przed rozpoczęciem rozdano ich 10 000 sztuk – dzięki nim przestrzeń pod Dużą Sceną na chwilę stała się wspomnieniem dawnych lat.
- To jest mój kawałek ziemi, o który będę dbał i szanował. To jest mój dom, w którym panuje miłość, tolerancja, braterstwo i przyjaźń. Tak mi dopomóż rock'n'roll! – wykrzyczał z Dużej Sceny Jurek Owsiak, a wtórowali mu, z rękoma położonymi na sercach, zgromadzeni festiwalowicze. Jak co roku, o godzinie 15.00 usłyszeliśmy charakterystyczny gwizdek – sygnał do rozpoczęcia Najpiękniejszego Festiwalu Świata. Po chwili nastała dawno zapowiedziana niespodzianka przygotowana przez firmę Red Bull – symboliczny przelot samolotów nad kostrzyńskim polem.
[Przemysławe Kaweński w błotnej kąpieli — zobacz materiał video z zeszłego roku]
Dużą Scenę otworzył koncert Ziggy’ego Marleya, najstarszego i najsłynniejszego syna Boba Marleya. Ponadto, jak co roku podczas Festiwalu, upamiętniono powstańców walczących i poległych podczas Powstania Warszawskiego. O godzinie 17:00 Poland’and’Rock Festival zatrzymał się na minutę ciszy.
Pierwszego dnia na scenie zaprezentował się również zespół happysad. Wykonali swoje największe utwory w towarzystwie swoich gości. Zaśpiewał z nimi między innymi Mrozu.
Tags:
Wydarzenia