Rzeka Rurzyca w obrębie Krupina (gmina Chojna) niestety nie cieszy oka mieszkańców tego terenu. Brzegi są zarośnięte a woda w kilku miejscach ma nieprzyjemny zapach. O interwencję w tej sprawie poprosił nas jeden z mieszkańców. Skontaktowaliśmy się z urzędnikami z Chojny oraz Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej Wody Polskie.
- To wygląda naprawdę strasznie [...] czujemy się, jakby ktoś o nas całkowicie zapomniał, teren rzeki nie jest zadbany, jest całkowicie porośnięty — mówi nam jeden z mieszkańców Krupina. Gmina Chojna od razu wysłała nam informacje o tym, że zarządcą rzeki Rurzyca jest PGW Wody Polskie. Po wysłaniu zapytania do nich niespełna po dwóch dniach otrzymaliśmy odpowiedź.
Przetarg, dotyczący wykonania robót konserwacyjnych w tym rejonie, rozstrzygnięty ma zostać już na początku września. Wówczas firma wykona takie zadania jak: ręczne wykoszenie porostów gęstych twardych ze skarp; wygrabienie wykoszonych porostów ze skarp; hakowanie przy zarośnięciu powierzchni lustra wody do 30%; usuwanie zatoru z wierzby leżącej wzdłóż koryta Rurzyca; Odmulenie cieku o szerokości dna do 2 m koparko-odmularkami, grubość warsty odmulanej 20 cm; Grodze ziemne o wysokości do 1,5 m wykonane z worków Big Bag, ze stopą skarpy umocnioną płotkiem i narzutem kamiennym. Wszystkie wymienione te rzeczy powinny zostać wykonane do końca listopada 2019 r. - informuje nas Agnieszka Jędrych, Specjalista w Zespole Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej.
Od czerwca, w rejonie Rurczyny (na cieku Rurzyca) prowadzone są ręczne prace wykaszania i wygrabiania porostów ze skarp oraz usuwanie zatorów. Agnieszka Jędrych w wiadomości do naszej redakcji podaje nam kolejne prace prowadzone w naszym regionie — W miejscowość Trzcińsko Zdrój - trzykrotne ręczne wykoszenie i wygrabienie porostów ze skarp (od czerwca do października) oraz jednokrotne hakowanie. Ponadto w okolicach miejscowości: Krupin, Trzcińsko-Zdrój oraz Klasztorne, a także między Chojną i Rurką ciek jest na bieżąco udrażniany.
Dziadostwo i tyle
OdpowiedzUsuń