Działacze Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej przyzwyczaili kibiców oraz piłkarzy do zmian wprowadzanych przed inauguracyjną rundą. Teraz prawdopodobnie zmienią się terminy rozgrywania meczów w niższych ligach.
Wszystko wskazuje na to, że spotkania B- i C-Klasy mają być rozgrywanie tylko w niedzielę, a jedynie w wyjątkowych sytuacjach mecze odbędą się w sobotę. Nieoficjalnie mówi się również, że taki sam los może spotkać drużyny występujące w A-Klasie – w tym przypadku nie potwierdza tego terminarz spotkań.
– To nie na rękę, bo spora liczba naszych zawodników pracuje za granicą i jak zjeżdża na weekend, to w niedzielę po południu już wyjeżdża z powrotem – mówi nam prezes Orła Trzcińsko-Zdrój Dawid Bugajski.
Są jednak osoby, którym to rozwiązanie się podoba. – Ja osobiście wolałem grać w soboty, gdyż niedziela była po prostu wolna dla rodziny. Dla naszej drużyny mecze niedzielne nie robiły większego problemu, myślę, że tak też będzie w tej rundzie. Rozgrywanie spotkań ligowych w niedzielę ma też swoje zalety – niedzielne mecze na naszym poziomie cieszą się zdecydowanie większym zainteresowaniem kibiców. Myślę, że gdy zajdzie taka potrzeba rozegrania jakiegoś spotkania w sobotę, to wydział gier ZZPN nie będzie temu przeciwny – powiedział nam jeden z działaczy Rurzycy Nawodna.
Skąd pomysł na takie szachowanie w kalendarzu? Prawdopodobnie chodzi o kłopoty kadrowe... Udało nam się uzyskać wypowiedź jednego z arbitrów, który sędziuje spotkania na terenie województwa: – Myślę, że głównym powodem były problemy kadrowe w sobotę. W klubach grają amatorzy, więc w soboty wiele osób pracuje.
Problem wynika również z braku sędziów i pełnej obsady na mecz. Arbitrzy przemierzają spore odległości, aby dotrzeć na mecze. Inauguracja piłkarskiej wiosny zaplanowana jest na 8-10 marca, wtedy wystartuje IV liga i liga okręgowa.
O problemach w sprawie obsady meczów pisaliśmy już listopadzie 2018 roku między innymi w artykule Czy zabraknie arbitrów w regionie? Działacze ZZPN biją na alarm.