Decyzją Ministerstwa Środowiska od 12 stycznia do końca lutego na terenie całej Polski będzie prowadzony masowy odstrzał dzików.
Wszystko w ramach ochrony przed chorobą ASF. Zgodnie z założeniami zginąć ma 210 tysięcy dzików, a sama ich populacja ma zostać ograniczona do minimum. Ostatnia tego rodzaju akcja miała miejsce pięć lat temu.
Warto zadać pytanie, czym jest ASF. To wirus, którego nosicielem jest dzik. Chorują świniowate, czyli świnie, dziki i guźce, natomiast człowiekowi bezpośrednio ASF nie zagraża. Zakażenie bardzo często następuje drogą pokarmową, ale istnieje również możliwość zakażenia poprzez oddychanie i uszkodzoną skórę.
Niestety wirus utrzymuje aktywność nawet do czterech miesięcy. Bakterie giną między innymi w temperaturze 55 stopni po około 45 minutach podgrzewania. W mięsie mrożonym jest obecny nawet do tysiąca dni.
Polskie Koło Łowieckie na swojej stronie wydało komunikat w tej sprawie. Możemy w nim przeczytać:
– Pełna współpraca ze wszystkimi organami Państwa i kompleksowe działania – tylko tak możemy odnieść sukces w walce z wirusem Afrykańskiego Pomoru Świń w populacji dzika. Zdajemy sobie sprawę z ogromnych konsekwencji przyrodniczych, gospodarczych i ekonomicznych obecności ASF w naszym kraju, dlatego temat zwalczania tego wirusa jest dla nas priorytetem. Polski Związek Łowiecki od wielu miesięcy realizuje kompleksowy i dobrze przygotowany plan, mający na celu zminimalizowanie ryzyka rozprzestrzeniania się ASF na obszarze całej Polski.
Myśliwi otrzymają ekwiwalent finansowy w wysokości kilkuset złotych za zwierzę. W sieci powstała petycja przeciwko strzelaniu do dzików. Organizacje antyłowieckie zebrały już ponad 100 tys. podpisów.
Według danych PKŁ okręgu Szczecin na terenie naszego regionu działają pasjonaci myślistwa z Chojny, Gryfina, Mieszkowic, Trzcińska-Zdroju, Witnicy i Sarbinowa. Łącznie jest ich ponad 200.
fot. archiwum
fot. archiwum