Patrol drogówki zatrzymał do kontroli pojazd, który znacznie przekroczył prędkość – okazało się, że w środku znajduje się mężczyzna, któremu piła rozcięła nogę i pilnie potrzebował pomocy lekarskiej, a kierowca pędził do szpitala.
Policjanci jadący w nieoznakowanym radiowozie zauważyli auto poruszające się ze znaczną prędkością drogą krajową nr 31 w pobliżu Krzypnicy (gmina Gryfino). Pomiar wykazał, że kierowca w pewnym momencie jechał nawet 130 km/h! Pojazd został zatrzymany do kontroli, wówczas okazało się, że w aucie znajduje się mężczyzna pilnie potrzebujący pomocy lekarskiej.
Nie było czasu na wezwanie karetki pogotowia, liczyła się każda sekunda. Mężczyzna stracił dużo krwi. Funkcjonariusze zdecydowali, że trudne warunki pogodowe niosą ze sobą ryzyko wypadku podczas pilotowania pojazdu. Poszkodowany został więc przeniesiony do radiowozu, który po kilku minutach był już pod szpitalem.
– Patrol ORD z KPP w Gryfinie zatrzymał do kontroli drogowej kierującego samochodem osobowym, który przekroczył dopuszczalną prędkość. Mężczyzna tłumaczył się, że przyczyna przekroczenia jest uraz nogi, jaki odniósł jego brat podczas pracy z piłą, który potrzebuje pilnej pomocy medycznej – informuje oficer prasowy gryfińskiej policji aspirant sztabowy Marcin Karpierz. – Policjanci bez zbędnej zwłoki podjęli decyzję o przetransportowaniu osoby poszkodowanej do radiowozu, a następnie, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, przewieźli ranną osobę do Szpitala Rejonowego w Gryfinie. Poszkodowany został przekazany personelowi szpitalnemu wraz z raną nogi, w której utkwiła piła.
Około godziny 16:20 ranny trafił do gryfińskiego szpitala. Do zdarzenia doszło w sobotę 1 grudnia.
fot. ilustracyjne / pixabay
Około godziny 16:20 ranny trafił do gryfińskiego szpitala. Do zdarzenia doszło w sobotę 1 grudnia.
fot. ilustracyjne / pixabay