Olej to uczestnik kilku edycji Przystanku Woodstock, laureat Złotego Bączka 98 i nagrody w plebiscycie publiczności tego festiwalu. Później kilka lat przerwy i... reaktywacja. Teraz grupa pnie się po szczeblach kariery.
Olej reaktywował się po jedenastu latach w 2016 r., jednak niezaprzeczalnie mocnym punktem tego kroku była premiera ich teledysku do piosenki „Da da da”. Odbyła się ona w Restauracji Ratuszowa w Chojnie rok po wznowieniu działalności. Na dzień dzisiejszy klip w sieci osiąga powoli 3 tys. wyświetleń (o teledysku i jego premierze możesz przeczytać tu: „Olej” po premierze teledysku, musicie to zobaczyć!).
Innym ważnym punktem w życiu grupy było wydanie płyty. Również i do naszej redakcji trafił krążek, jednak samo stwierdzenie tego faktu nie byłoby wystarczające, tym bardziej, że – ...bez wątpienia, jak dla mnie, jest to arcydzieło – mówi Przemysław Kaweński, który na co dzień jest również muzykiem. – Szkoda, że wielu ludzi jeszcze o tych panach nie słyszało. Świetnie sprawdza się tu powiedzenie „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Mamy naprawdę znakomity zespół w naszym mieście.
Innym ważnym punktem w życiu grupy było wydanie płyty. Również i do naszej redakcji trafił krążek, jednak samo stwierdzenie tego faktu nie byłoby wystarczające, tym bardziej, że – ...bez wątpienia, jak dla mnie, jest to arcydzieło – mówi Przemysław Kaweński, który na co dzień jest również muzykiem. – Szkoda, że wielu ludzi jeszcze o tych panach nie słyszało. Świetnie sprawdza się tu powiedzenie „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Mamy naprawdę znakomity zespół w naszym mieście.
Olej w Radiu Szczecin
Grupa miała okazję zagrać na scenie studia S-1 Radia Szczecin. Koncert taki odbywa się bez publiczności, jest on natomiast nagrywany i można go obejrzeć. Wystarczy, że klikniesz tu.
Polskie Radio Szczecin, w osobie szefa redakcji muzycznej, Piotra Rokickiego, zaprasza lokalnych wykonawców do Studia Koncertowego S-1 im. Jana Szyrockiego. Jest to duże studio, w którym odbywają się koncerty z udziałem publiczności. Formuła audycji jest następująca: grasz trzy razy te same trzy piosenki. Wszystkie wykonania są rejestrowane - nagrywany jest na żywo dźwięk i obraz, to nagrania w 100% live. Po każdej kolejce złożonej z trzech utworów, przestawiane są kamery, tak, by wykonać ujęcia z innych miejsc.
Polskie Radio Szczecin, w osobie szefa redakcji muzycznej, Piotra Rokickiego, zaprasza lokalnych wykonawców do Studia Koncertowego S-1 im. Jana Szyrockiego. Jest to duże studio, w którym odbywają się koncerty z udziałem publiczności. Formuła audycji jest następująca: grasz trzy razy te same trzy piosenki. Wszystkie wykonania są rejestrowane - nagrywany jest na żywo dźwięk i obraz, to nagrania w 100% live. Po każdej kolejce złożonej z trzech utworów, przestawiane są kamery, tak, by wykonać ujęcia z innych miejsc.
Dlaczego, choć studio jest koncertowe, to ten mini-koncert odbywa się bez udziału publiczności?
Wprawdzie istotą audycji jest wykonanie koncertowe, "lajfowe", ale nie jest to koncert. Cały proces produkcji dźwięku i obrazu, w naszym OLEJ-owym przypadku, trwał około 5 godzin. Trudno byłoby znaleźć tak wytrwałą publiczność, nawet wśród najwierniejszych fanów zespołu :) Z drugiej strony obecność publiczności bardzo utrudniałaby realizację produkcji. Trzeba było najpierw rozstawić instrumenty, sprzęt, zainstalować całą technikę dźwiękową i wizualną. Trzeba było zrobić próbę nagłośnienia sali, zupełnie tak, jak podczas zwykłego koncertu z udziałem publiczności. Z kolei to, co graliśmy na scenie należało wysłać do innego studia, gdzie dźwięk był rejestrowany na wielośladowej konsolecie. Trzeba było zrobić także próbę obrazu, ustawienia kamer, wyświetlenia logo zespołu na ekranie, ustawić światła i wykonać setki innych czynności, których wymienić tu nie sposób. To w rzeczy samej ciężka praca, wymagająca nie tylko wytrwałości fizycznej, ale przede wszystkim wysiłku psychicznego, związanego z bardzo silnym stresem, który pojawia się zawsze przy artystycznych wykonaniach na żywo. A formuła audycji 3x1, właśnie w warstwie psychicznej jest szczególnie wymagająca, bowiem pomyłka na normalnym koncercie to coś, co można wybaczyć, co może umknąć publiczności. Błąd podczas rejestracji wykonania skutkuje jego utrwaleniem, które widz może wielokrotnie odtworzyć. To naprawdę stresujące.
Myślę, że ta formuła audycji - połączenie koncertu i nagrań studyjnych - została bardzo gruntownie przemyślana przez jej szefa Piotra Rokickiego, bowiem sposób poradzenia sobie z taką sytuacją bardzo wiele mówi o wykonawcy. Nagraliśmy trzy bloki z trzema piosenkami, trwające około 20 minut każdy. Po zagraniu bloku następowała krótka, parominutowa przerwa, przestawienie kamer, krótki oddech i kolejny blok. Sama rejestracja wykonań zajęła zatem plus minus jedną godzinę. Reszta czasu to próby i instalacja techniki studyjnej. Od razu po nagraniach otrzymaliśmy surowy, poglądowy materiał dźwiękowy, by wybrać trzy najlepsze naszym zdaniem wykonania, które następnie zostały zrealizowane studyjnie. Obraz został podłożony do tego gotowego, studyjnego dźwięku. Przy produkcji pracowała, wraz z szefem programu, około 10-osobowa ekipa. To profesjonaliści, praca z tymi ludźmi to nie tylko świetna przygoda muzyczna,ale też doskonałe doświadczenie zawodowe. 13 listopada zarejestrowaliśmy materiał, 26 listopada nagraliśmy wywiad, a 28 listopada cały materiał - piosenki i wywiad - został wyemitowany w autorskiej audycji Piotra Rokickiego "Schody do nieba". Zaś tego, co wspólnie stworzyliśmy można posłuchać i obejrzeć na stronie internetowej Radia Szczecin tutaj
To była świetna przygoda radiowo-koncertowo-studyjna. Dzięki niej mamy nie tylko nowe doświadczenia, ale i bardzo dobrej jakości materiał promocyjny, który pokazuje jak zespół brzmi i radzi sobie na koncercie.
Co do planów? - gramy dalej :)
Powoli przymierzamy się do nowego projektu, nowego materiału, który wejdzie na płytę. Niewykluczone, że powstanie ona w części właśnie w Radiu Szczecin. Powstają nowe piosenki - zresztą dwie z nich wykonaliśmy właśnie w audycji 3x1. Tworzą się też najzupełniej nowe utwory. Mamy dużo pomysłów, inspiracji, tak więc ze stworzeniem materiału nie będzie problemu... trudniej może być ze znalezieniem funduszy. Mamy nadzieję, że znajdziemy ludzi i instytucje, które wspomogą nas w tym dziele, bo to trudne i kosztowne przedsięwzięcie. Staramy sie godnie reprezentować Chojnę, promować nasze miasteczko wszędzie tam, gdzie gramy naszą muzykę.
Pozdrawiamy Czytelników
OLEJ
Sławomir Błęcki