Trwa dogaszanie kamienicy w Mieszkowicach w której doszło do wybuchu. Osiem rodzin zostało poszkodowanych, a gmina zapewniła już lokale zastępcze – część najbliższe dni spędzi u rodziny, inni w miejscowym hotelu.
Na miejsce przyjechała specjalistyczna grupa poszukiwawcza z Poznania ratownicy będą przeszukiwać pogorzelisko. Budynek jest mocno zniszczony, strażacy dokonują częściowej rozbiórki.
Już w trakcie akcji gaśniczej zawaliło się piętro i poddasze, chwilę później runęła zabytkowa wieża znajdująca się na dachu.
Najprawdopodobniej w jednym z mieszkań wybuchła butla z gazem. Możliwe, że wybuch gazu nie był przypadkowy. Jak udało nam się dowiedzieć, w kamienicy ulokowano mężczyznę, który był eksmitowany – prawdopodobnie to ta sama osoba, która kilka lat temu w innym miejscu próbowała popełnić samobójstwo. To on trafił do szpitala, jego stan lekarze określają jako ciężki.
Dwie pozostałe poszkodowane osoby to najprawdopodobniej przechodnie. Dziecko i kobieta znajdowały się w pobliżu budynku w momencie wybuchu, trafiły je odłamki. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Po wybuchu część kamienicy się zawaliła