Około godziny 4 rano do straży pożarnej wpłynęło wezwanie dotyczące wypadku drogowego na polnej drodze pomiędzy Lisim Polem a Rurką (gmina Chojna). Na miejsce natychmiast zadysponowano trzy jednostki OSP oraz policję.
Strażacy na piechotę przeczesywali wszystkie trakty drogowe w poszukiwaniu rzekomego wypadku, który okazał się... fałszywym alarmem. W wielu miejscach droga była w takim stanie, że nie było możliwości wjazdu w nią wozem strażackim.
Akcja trwała około półtorej godziny, a brały w niej jednostki OSP z Chojny, Nawodnej i Lisiego Pola.
Nieuzasadnione wezwanie służb jest wykroczeniem. Art 66. par. 1 kodeksu wykroczeń wskazuje karę za te wykroczenie: "Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych.". Dodatkowo, w paragrafie drugim czytamy: "Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1.000 złotych."
Apelujemy o rozsądek, w weekend, w nocy, na nogi postawiono kilkadziesiąt osób, strażaków - ochotników oraz policjantów, którzy mogliby być potrzebni w innym miejscu. Pozostaje mieć nadzieję, że żartowniś, którym tym razem była kobieta, odpowie za nieuzasadnione wezwanie służb ratowniczych.