To miał być mecz drużyn z dwóch przeciwległych stron ligowej tabeli. Spotkanie było ważne dla obu ekip, zwycięstwo gospodarzy, czyli Bałtyku Koszalin wzmocniłoby pozycję lidera, z kolei ostatni w tabeli IV ligi Osadnik Myślibórz pilnie potrzebuje punktów. Goście jednak nie przyjechali na mecz.
Mecz w ramach XVI kolejki o mistrzostwo IV ligi miał zostać rozegrany w sobotę 18 listopada w Koszalinie. Dla Bałtyku było to ostatni występ w tym roku przed własną publicznością. Myśliborzanie nie dojechali, gospodarze bez wysiłku zdobyli komplet punktów.
- Osadnik Myślibórz, mimo, iż wczoraj zapewniał, że stawi się na mecz ligowy, dzisiaj w godzinach rannych poinformował, że na zawody nie dojedzie - poinformował wczoraj przedstawiciel klubu z Koszalina.
Okazało się, że piłkarze Osadnika chcieli rozegrać zawody, problemem były jednak braki kadrowe, na zbiórce pojawiło się 10 zawodników, w tym 4 juniorów. Do takich sytuacji dochodzi w niższych szczeblach rozgrywek, np. w A czy B klasie, w IV lidze to zdarzenie kuriozalne.
- Wstyd i hańba.Na mecz do Koszalina z Bałtykiem nie pojechaliśmy, ponieważ na zbiórce zjawiło się jedynie 10 zawodników, w tym 4 juniorów. Rozumiemy absencje tych, którzy nie mogli być z powodu pracy czy też przyczyn osobistych. Szacunek dla tych, co byli. Inni nie są godni reprezentowania naszych barw - taka informacja pojawiła się wczoraj na fan page`u Osadnika.
Do końca rundy jesiennej pozostała jedna kolejka, Bałtyk zapełnił już sobie mistrzostwo jesieni, ponieważ drugie w tabeli Morzycko przegrało z Hutnikiem 1-3. Rożnica pomiędzy tymi zespołami wzrosła do 4 punktów. Tabelę zamyka Osadnik z dorobkiem jedynie 3 punktów.
Więcej o piłkarskich rozgrywkach w poszczególnych ligach w regionie napiszemy w niedzielę wieczorem w "Raporcie z Boisk".
fot. archiwum