Do tego tematu wracamy ponownie ze względu na naszego czytelnika, który w ostatnim czasie o mały włos nie byłby uczestnikiem stłuczki.
W podanym miejscu mamy przejście pieszych, które oznakowane jest sygnalizacją świetlną. tuż za nią skrzyżowanie. Osoby jadące od ronda, wjeżdżając na nie, musza ustąpić pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym od strony Gryfina (poruszającym się ulicą Bałtycką, dalej Bolesława Chrobrego).
Sygnalizator kilkanaście miesięcy temu świecił dwoma migającymi światłami pomarańczowymi i czerwonym. Później został przestawiony i teraz świeci na zielono, pomarańczowo lub czerwono.
Takie ustawienie sygnalizatora a tuż za nim oznakowania pionowego daje mylną sytuację. Kierowcy, gdy widzą zielone światło, potrafią wymusić pierwszeństwo. W skutek czego często w tym miejscu dochodzi do kolizji.
Problem mają nie tylko przyjezdni kierowcy ale również miejscowi - znaki za sygnalizacją są oddalone o 2, może 3 metry, jadąc samochodem, widząc zielone światło, człowiek czasami nie zwraca uwagi na dodatkowe znaki - mówi nam jeden z nich.
Należy pamiętać i uważać, że sygnalizator świetlny umieszczony jest przy tzw. zebrze i nie obowiązuje na skrzyżowaniu. Kilkanaście metrów od przejścia dla pieszych zaczynają obowiązywać znaki poziome.
O tym kto ma pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu pisaliśmy w artykule Jak jeździć na największym skrzyżowaniu w Chojnie? Z kolei już w 2015 roku GDKiA zapowiadała, że skrzyżowanie będzie w przyszłości przebudowane.
Tags:
Chojna