Odrzanka Radziszewo w ostaniach miesiącach zasłynęła w sieci "testem trzeźwości" zawodnika rywali podczas jednego z meczów. Klub spadł z okręgówki i właśnie przygotowuje się do nowego sezonu 2017/2018 gdzie będzie występował w A klasie.
Podopieczni Łukasza Truskowskiego rozpoczną rozgrywki w weekend 26 i 27 sierpnia spotkaniem na wyjeździe z Łabędziem Widuchowa. Zapraszamy do przeczytania wywiadu ze szkoleniowcem Odrzanki.
Jak ocenia Pan zamieszanie wokół swojej drużyny po "aferze alkomatowej"?
Nadal uważam że to co zrobiliśmy było słuszne, może trzeba było na początku podjąć inne kroki, ale sama reakcja na tą sytuacje była ok. Jest mi tylko przykro ze związek swoimi decyzjami wyraził zgodę na na takie zachowania.
Chciałbym podkreślić, że nie chodzi mi o to że powinniśmy dostać walkowera, bo nie jestem za takim rozwiązaniem, ale ukaranie zawodnika, który był pod wpływem powinno być bez dwóch zdań, oraz związek powinien tak przygotować regulamin na nowy sezon aby takie sytuacje były rozwiązywane natychmiastowo.
Jak przygotowania do nadchodzącego sezonu?
Jeśli chodzi o okres przygotowawczy rozpoczęliśmy już 4 lipca. Przez 2 tygodnie trenujemy 3 razy w tygodniu, potem przechodzimy na system 2 treningi 2 sparingi w tygodniu. Trenuje z nami kilka nowych twarzy ale decyzje personalne będą podejmowanie na początku sierpnia. Z kadry odszedł tylko Piotr Wolk co wiedzieliśmy już dużo wcześniej, wiec można powiedzieć że kadra nie straciła żadnego zawodnika.
Jakieś cele na nowy sezon?
Cel jest by wrócić do Regionalnej, ale czy tak będzie możemy ocenić dopiero w Sierpniu jak zamknę kadrę i będę wiedział jak chłopaki się prezentują.
Czy podoba się panu praca w Radziszewie?
Czy podoba... jest ciężko, zespół trzeba tak naprawdę zbudować od początku, ale praca tutaj ma bardzo dużo punktów wspólnych co w Cedyni. Trzeba zbudować nowy zespół, przekonać chłopaków że treningi maja sens, trzeba zbudować kolektyw, bo wcześniej to każdy sobie grał na swoje konto.
Było ciężko jak na to wskazuje sezon, spadek czego uczy mnie jak i zespól. po ty wszystkim widzę ze chłopaki zmienili podejście, trenują są zaangażowani wiec robi się bardziej przyjemnie, jeśli chodzi o zarząd to jestem strasznie zadowolony ze współpracy z prezesem Mysiakiem jak i wiceprezesem Wliczyńskim.
Jedynie mogę tylko podkreślić bo ciągle słyszę negatywne opinie na swój i jak i zespołu, że budowa zespołu to 2-3 lata pracy, nic się nie zbuduje w 5 miesięcy a tym bardziej w amatorskiej plice gdzie trenuje się 1-2 w tygodniu.
Czego można życzyć wam na nowy sezon?
Chyba przede wszystkim wytrwałości, a wyniki przyjdą same.
Rozmawiał Mateusz Szelążek