Niedaleko dawnego lotniska polowego z okresu II wojny światowej w Chełmie Dolnym (gmina Trzcińsko Zdrój) odkryto szczątki amerykańskiego samolotu.
Od kilku dni trwają prace związane z wydobyciem wraku. Poszukiwaczy powiadomił miejscowy pasjonat historii Andrzej Kurpiel, który wskazał również miejsce w którym samolot mógł się rozbić.
Kilka tygodni trwało uzyskiwanie odpowiednich pozwoleń. Wstępnie już wiadomo, że znalezione szczątki to amerykański samolot, poszukiwacze teraz próbują potwierdzić co to był konkretnie za model.
- Jeśli to był Mustang P-51, myśliwiec amerykański, to z pewnością pochodził z nalotu na terenie Niemiec. Tam po przeprowadzeniu tego nalotu część myśliwców z dwóch grup rozdzieliła się i rozpoczęła atakowanie celów niemieckich na ziemi i w powietrzu, zapędzili się za linię frontu gdzie miały miejsce jakieś potyczki pomiędzy siłami rosyjskimi i amerykańskimi, przez przypadek (...) ten samolot mógł zostać zestrzelony przez Rosjan - mówi nam Łukasz Orlicki.
Po wydobyciu szczątków, mają one trafić do Izby Pamięci w Trzcińsku Zdroju.